Dlaczego najlepszego płotkarza w historii zabrakło w Brukseli? Dlaczego galaktyczna Sydney McLaughlin-Levrone nie może legalnie zarobić?

Paweł Wiśniewski
Od listopada ubiegłego roku, Jarosława Mahuczich jest zaręczona się z ukraińskim płotkarzem, Nazarem Stepanowem
Od listopada ubiegłego roku, Jarosława Mahuczich jest zaręczona się z ukraińskim płotkarzem, Nazarem Stepanowem Frederic Sierakowski/Associated Press/East News
Miało być wielkie wydarzenie sportowe, a mamy wielkie… rozczarowanie. Genialny amerykański płotkarz Grant Holloway - mistrz olimpijski i świata nie dogadał się w kwestiach finansowych z szefem 2-dniowego finałowego mityngu lekkoatletycznego, kończącego tegoroczne zmagania Diamentowej Ligi - „Allianz Memorial Van Damme” czyli Bobem Verbeeckiem i w ogóle nie przyjechał do Brukseli, a jego rodaczka, niemożliwa Sydney McLaughlin-Levrone, wystartowała tylko w biegu dodatkowym na 400 metrów i to na „specjalne zaproszenie” organizatorów, bez premii…

W sumie, na „Stade Roi Baudouin” pula nagród wynosi 1 920 000 dolarów (czyli 32 konkurencje x 60 000 dolarów jako pula nagród w każdej konkurencji)!

Owszem, Sydney McLaughlin-Levrone - rekordzistka świata na 400 metrów przez płotki, startuje w „Wanda Diamond League Final”, ale tylko gościnnie. Amerykanka nie mogła wziąć udziału w premiowanym finansowo biegu na dystansie 400 metrów, gdyż nie wystartowała w żadnym tegorocznym mityngu z tej serii, a to warunek konieczny… Jednak specjalnie dla niej, Belgowie dodali do programu mityngu dodatkowe biegi na 200 i 400 metrów.

I proszę, Sydney wygrała na „Stade Roi Baudouin”, obiekcie zbudowanym na gruzach legendarnego stadionu „Heysel”, 400 metrów w kapitalnym czasie 49.11. Kilka minut później, już w „diamentowym” biegu na dystansie jednego okrążenia, niepokonanej w tym sezonie, Dominikance Marileidy Paulino zmierzono „ledwie” 49.45…

W biegu na 400 metrów przez płotki panów, nie zobaczymy z kolei rekordzisty świata w tej konkurencji, Norwega Karstena Warholma, który odniósł lekką kontuzję w trackie „sprinterskiego” pojedynku ze szwedzkim tyczkarze, Armendem Duplantisem w Zurychu.

Od półtora roku, drugim domem Ukrainki Jarosławy Mahuczich, która w tym roku pobiła blisko 37-letni rekord świata słynnej Bułgarki Stefki Kostadinowej (2.10 m), a miesiąc później została mistrzynią olimpijską, jest Heusden-Zolder, we flamandzkiej części Belgii. Teraz zakończyła sezon wygraną w oddalonej o niecałą godzinę jazdy samochodem Brukseli.

Kilka tygodni temu, Jarosława Mahuczich przekazała 1 000 000 hrywien (czyli niespełna 95 000 złotych) na pojazdy dla jednostek bojowych Sił Zbrojnych Ukrainy, które walczą na linii frontu z Sowietami...

Zaraz po wygranym konkursie olimpijskim w Paryżu, Ukrainka przekazała część nagrody pieniężnej (w sumie 175 000 dolarów: 125 000 $ od państwa + 50 000 $ od World Athletics) Towarzystwu Ochrony Zwierząt w Sumach, dwóm schroniskom (dla zwierząt i dla bezdomnych) w rodzinnym Dnieprze oraz „Fundacji Zwierząt Dniepru”. Przekazała również 500 000 hrywien na rzecz fundacji „Anioły Azowa”, wspierającej Brygadę Szturmową „Azow” - paramilitarny, samodzielny oddział ochotniczy, wchodzący w skład milicyjnych jednostek specjalnych podległym MSW Ukrainy!

W finale Diamentowej Ligi, na każdego zwycięzcę czeka specjalna nagroda - „Diamond Trophy”, czek na 30 000 dolarów plus „dzika karta” na mistrzostwa świata, które w 2025 zorganizuje Tokio. Pula nagród w każdej z „diamentowych” konkurencji w finale to 60 000 „zielonych”:

1. miejsce: 30 000 $

2. miejsce: 12 000 $

3. miejsce: 7000 $

4. miejsce: 4000 $

5. miejsce: 2500 $

6. miejsce: 2000 $

7. miejsce: 1500 $

8. miejsce: 1000 $

Rekord świata to z kolei czek na 50 000 dolarów.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl