W czempionacie, rozgrywanym także pod nazwą Esprito Santo Trophy, biało-czerwone startowały w składzie: Dorota Zalewska (Modry Las Golf Resort), Maja Ambroziak (Mazury G&CC) i Kinga Kuśmierska (Armada GC).
Najwięcej emocji przyniosła pierwsza runda, po której biało-czerwone zajmowały trzecią pozycję.
- To był niewiarygodny moment! Ale i trzecia runda, w której graliśmy z Francją i wsparcie towarzyszących przez całą rundę kibiców było fantastyczne. Po drugim dniu była jeszcze szansa na miejsce w pierwszej dziesiątce, co byłoby genialnym osiągnięciem, ale i tak wynik jest świetny” - wspominał trener kadry, pochodzący z USA, Alvin Brasseaux.
W relacjach zawodniczek dominował jednak niedosyt.
Indywidualnie najlepiej zaprezentowała się mistrzyni kraju Zalewska, w kolejnych rundach notując 71, 74, 79 i 76 uderzeń. Suma +14 wobec par dała jej dzielone 61. miejsce.
- Dwa ostatnie dni to nie wiem, jak ja grałam, bo dopadła mnie gorączka. Podobnie jak podczas drużynowych ME w Walii, tak teraz czułam, że mogę powalczyć o dobre miejsce, a ostatecznie walczyłam z chorobą. Pierwszy dzień był super, drugi grałyśmy ok, ale na ostatnich pięciu dołkach już czułam ból mięśni, ledwo wózek ciągnęłam - opowiadała.
Dodała, że w jej opinii miejsce w czołowej piętnastce było spokojnie w zasięgu.
Ambroziak zajęła dzieloną 78. pozycję, po rundach na 78, 74, 73, 78 (+17). Kuśmierska występ zakończyła na 86. pozycji z +19 na koncie (70, 81, 79, 75).
Rywalizacja o złoto była bardzo wyrównana. O wygranej Szwedek zdecydował wynik trzeciej zawodniczki. Triumfatorki startowały w składzie Meja Ortengren, Louise Rydqvist i Indrig Lindblad.
W środę rozpocznie się druga odsłona The World Amateur Team Championships, czyli turniej mężczyzn, zwany Eisenhower Trophy. Polskę reprezentować będą: Alejandro Pedryc, Andrzej Wierzba (obaj Sobienie Królewskie G&CC) oraz Jakub Dymecki (Tokary GC).
Areną będą te same pola pod Paryżem: Golf de Saint-Nom-la-Breteche oraz Le Golf National – gospodarz turnieju golfowego nadchodzących igrzysk olimpijskich.
