Dokonał coming outu i przełamał tabu w polskim sporcie. Płyną słowa wsparcia

Zbigniew Czyż
Andrzej Stękała i Maciej Kot
Andrzej Stękała i Maciej Kot Andrzej Banaś / Polska Press
Andrzej Stękała w Nowy Rok zdecydował się na niezwykle osobisty wpis w mediach społecznościowych. Skoczek narciarski dokonał coming outu i wyznał, że stracił partnera w listopadzie 2024 r. To pierwszy w Polsce przypadek, gdy tak znany polski sportowiec - mężczyzna, zdecydował się na tak szczere wyznanie. Urodzonego w Zakopanem zawodnika wspierają teraz m.in koledzy ze skoczni, kibice, przyjaciele, sportowcy oraz politycy.

Andrzej Stękała zdobył się na wielką odwagę i za pośrednictwem Instagrama ogłosił, że jest gejem.

- Długo zastanawiałem się, czy kiedykolwiek znajdę w sobie siłę, by napisać te słowa. Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć. To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać. Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem – przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą - rozpoczął wpis 29-letni skoczek.

W poruszającym wpisie sportowiec wyznał, że dwa miesiące temu spotkała go życiowa tragedia. Zmarł jego ukochany Damian, z którym był związany od ośmiu lat.

- W 2016 roku spotkałem osobę, która zmieniła moje życie. Był moją ostoją, wsparciem, moim największym kibicem. Razem dzieliliśmy życie, pasje, radości i trudne chwile. Był dla mnie wszystkim – moim domem, moim sercem. Kochaliśmy się w ciszy, ukrywając naszą miłość przed światem, by chronić to, co dla nas najważniejsze. W listopadzie ubiegłego roku straciłem go. Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki. Każdy dzień bez niego jest walką, ale jednocześnie przypomnieniem, jak bezgranicznie kochałem i jak bardzo byłem kochany. Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą – człowiekiem, który kochał i wciąż kocha. I wiem, że on chciałby, bym dalej żył w zgodzie ze sobą. Proszę Was o zrozumienie i szacunek. Moja historia jest opowieścią o miłości, która zasługuje na światło, nie na cień. Dziękuję tym, którzy byli przy mnie przez te wszystkie lata, zwłaszcza rodzinie, przyjaciołom. To dzięki Wam znajduję odwagę, by się otworzyć. Do końca swoich dni będę niósł w sercu jego imię. Życzę Wam wszystkim miłości i odwagi w nadchodzącym roku - zakończył wpis Andrzej Stękała.

Słowa wsparcia dla Andrzeja Stękały

Na jego wyznanie w mediach społecznościowych zareagowało mnóstwo polskich kibiców skoków narciarskich. W licznych komentarzach m.in. na Facebooku padają niemal same słowa wsparcia.

"Brawo za odwage! To nie wstyd kochać", "Pamiętaj jednak, że kochać i być kochanym, nawet przez moment, jest lepsze niż nie kochać nigdy. Jesteś niesamowity! I niech ten Nowy Rok przyniesie Ci wszystko co najlepsze", "Najważniejsze być sobą. Przykre jest to, że żyjemy w świecie w którym musimy udawać ..." - napisali kibice pod przejmującym wpisem zawodnika.

Andrzeja Stękałę wspierają także koledzy ze skoczni, w tym jego przyjaciel Maciej Kot, który rozmawiał z serwisem WP Sportowe Fakty.

- Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co Andrzej teraz czuje. W stu procentach wspieram Andrzeja. Wiem, że jest skoncentrowany na pracy i bardzo chce wrócić do dobrego skakania. Wierzę, że tak się stanie. Na pewno teraz potrzebne jest mu wsparcie - powiedział Kot.

O coming-oucie Stękały wieści dotarły także do Norwegii. Głos zabrał m.in Halvor Egner Granerud.

- Trzymaj się Andrzeju. Łamie mi serce czytanie o twojej stracie. Mam nadzieję, że twój odważny 2025 będzie dla ciebie dobrym rokiem, wypełnionym wolnością nieukrywania tego, kim jesteś. Wszystkiego najlepszego - napisał norweski skoczek.

- Jesteś odważny i silny Andrzeju. Życzę Ci wszystkiego najlepszego w tej tragicznej stracie - opublikował wpis kolejny Norweg Sondre Ringen.

Katarzyna Zillmann i Robert Biedroń zabrali głos

Na wyznanie Stękały zareagowała także polska wicemistrzyni olimpijska z Tokio Katarzyna Zillmann, która swoją orientację na szeroką skalę ujawniła właśnie w Japonii. W Azji wraz z koleżankami zajęła drugie miejsce w igrzyskach olimpijskich w Tokio w rywalizacji wioślarskich czwórek podwójnych wraz z: Marią Sajdak, Martą Wieliczko i Agnieszką Kobus-Zawojską.

- Zrobiło mi się ciepło na serduszku. Gratuluję Andrzejowi tego wspaniałego, wyzwalającego kroku, a jednocześnie bardzo mi przykro z powodu straty, którą poniósł. Wiem, że jego partner, zresztą tak jak sam napisał, byłby dumny z tego, co zrobił. W polskim sporcie nadal brakuje nam coming outów. Jakbyśmy wszyscy wyszli z szafy, to gwarantuję wam, że nie byłoby takiego poruszenia na skalę ogólnopaństwową. Pary jednopłciowe to norma w naturze, a ci, którzy twierdzą inaczej, chcą tylko odwrócić naszą uwagę od prawdziwych problemów" — powiedziała Zillmann w nagraniu wideo na swoim Instagramie.

Słowa wsparcia dla polskiego skoczka płyną także od polityków. Andrzeja Stękałę wsparł europoseł Lewicy Robert Biedroń, który od lat walczy o prawa osób LGBT.

- Sport powinien jednoczyć, nie wykluczać. Andrzej Stękała pokazał odwagę, której wymaga walka z systemem zmuszającym do życia w cieniu. Równość to nie hasło, to działania. Stoimy z Tobą, Andrzej – razem walczymy o świat, w którym nikt nie musi się ukrywać" - napisał Robert Biedroń na portalu X.

Więcej na ten temat Robert Biedroń napisał na Facebooku.

- Sport, tak jak każda inna dziedzina życia, powinien być przestrzenią równości, solidarności i wsparcia. Niestety, rzeczywistość bywa inna – jest pełna wykluczenia, lęku i presji, by wpasować się w narzucone schematy. Andrzej Stękała swoim szczerym wyznaniem rzucił światło na problem, o którym często się milczy: na odczłowieczający system, który zmusza sportowców do ukrywania tego, kim naprawdę są. „Przez lata żyłem w cieniu” – te słowa to nie tylko opis jego osobistego doświadczenia, ale i akt oskarżenia wobec społeczeństwa, które przez swoją obojętność lub brak zrozumienia zmusza ludzi do życia w strachu. Jego odwaga to coś więcej niż indywidualny gest – to wezwanie do zmiany" - napisał Robert Biedroń.

Andrzej Stękała aktualnie nie należy do kadry A w reprezentacji Polski. Na początku grudnia startował w zawodach Pucharu Świata w Wiśle, ale dwukrotnie nie przebrnął kwalifikacji. Pod koniec grudnia walczył w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu. W pierwszym konkursie zajął 42., w drugim 38.

Stękała to jednak zawodnik, który może pochwalić się medalami mistrzostw świata. W drużynie "Biało-Czerwonych" wywalczył brązowe medale mistrzostw świata w lotach w Planica w 2020 r. i mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie w 2021 r. Indywidualnie kilkakrotnie kończył zawody Pucharu Świata w pierwszej dziesiątce. Jego najlepszym jak dotąd wynikiem jest drugie miejsce z zawodów w Wiśle 13 lutego w 2021 roku.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
3 stycznia, 9:40, Ehh:

Czesto jeden facet imponuje drugiemu.Czesto jeden dominuje drugiego ale wedlug mojej opini Gey,to mimo wszystko zlamany facet.Rozne sa tego przyczyny i na 100% mozna na nie wplywac.Bardzo latwo mozna to zaobserwowac u zwierzat,bo wtedy ma sie podejscie bardziej poznawcze,badawcze i niezalezne.Mnostwo znam ludzi identyfikuja[wulgaryzm]h sie jako geye,bi i szykanowanie takich osob nie powinno miec miejsca ale promowanie rowniez.Bawcie sie dalej hormonami,zagluszajcie,oszukujcie receptorty wechu,smaku,to nawet G...o wam bedzie smakowalo jak truskawka i jako truskawka bedzie wam sprzedawane.

Nie ma w języku polskim wyrazu Gey. Piszemy gej lub gay. Reszty nie warto komentować. Totalne bzdury.

E
Ehh
Czesto jeden facet imponuje drugiemu.Czesto jeden dominuje drugiego ale wedlug mojej opini Gey,to mimo wszystko zlamany facet.Rozne sa tego przyczyny i na 100% mozna na nie wplywac.Bardzo latwo mozna to zaobserwowac u zwierzat,bo wtedy ma sie podejscie bardziej poznawcze,badawcze i niezalezne.Mnostwo znam ludzi identyfikuja[wulgaryzm]h sie jako geye,bi i szykanowanie takich osob nie powinno miec miejsca ale promowanie rowniez.Bawcie sie dalej hormonami,zagluszajcie,oszukujcie receptorty wechu,smaku,to nawet G...o wam bedzie smakowalo jak truskawka i jako truskawka bedzie wam sprzedawane.
B
Bałwan
Kto się z kim kocha i układa sobie życie to jest jego indywidualna sprawa a cały świat nie musi o tym wiedzieć wystarczy się nie ukrywać i na przykład sobie pójść na paradę równości i to wystarczy Myślę że w Polsce na obecną chwilę są poważniejsze sprawy niż temat miłości narciarza
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl