Donald Trump oskarżył Iran o wspieranie terroryzmu i po ogłoszeniu decyzji o wycofaniu się z porozumienia podpisał memorandum przywracające sankcje na Iran. Umowa z Teheranem zawarta była prawie trzy lata temu przez Stany Zjednoczone, Rosję, Francję, Chiny, Wielką Brytanię oraz Niemcy. Jej stroną była także Unia Europejska. Plan zakładał stopniowe znoszenie sankcji nałożonych na Iran. Ten ostatni miał pozwalać na kontrole międzynarodowych obserwatorów, czy nie łamią punktów porozumienia.
**CZYTAJ TAKŻE:
Donald Trump osiągnął coś, o czym Barack Obama mógł tylko pomarzyć. „Krzykliwa” dyplomacja już przynosi spore korzyści**
Od początku swoich rządów Trupm uważał, że zawarte za administracji Baracka Obamy porozumienie dawało Iranowi możliwość dalszego rozwoju programu atomowego, kraj ten miał m.in. wzbogacać uran, tym samym uowa stała się fikcja. Niedawno premier Izraela przedstawił na specjalnej konferencji dowody na to, ze Iran już po zawarciu porozumienia łamać jego postanowienia, nie zaprzestał rozwoju programu jądrowego. Za te działania Iranowi grożą teraz Iranowi, jak to określił amerykański prezydent „największe sankcje”.
Irańska decyzja na ruch amerykańskiego prezydenta była natychmiastowa, prezydent tego kraju Hassan Rouhani odrzucił oskarżenia prezydenta USA i dodał, że jest już niewiele czasu na podjęcie negocjacji z krajami, które były sygnatariuszami porozumienia z jego krajem. Wysłał on też ostrzeżenie, że w przypadku załamania się negocjacji jego kraju będzie wzbogacać uran bardziej, niż kiedykolwiek.
- To błędna decyzja – skomentował posunięcie Trumpa były prezydent USA Barack Obama. W tej sprawie głos za brał również szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Oświadczył, że sprawa ta stanie między innymi podczas przyszłotygodniowego szczytu w stolicy Bułgarii.
Do ostatniej chwili sojusznicy Ameryki starali się przekonać Trumpa do pozostania przy porozumieniu z roku 2015. Stąd wizyta w Waszyngtonie prezydenta Francji, potem niemieckiej kanclerz. Nie pomogły też sugestie szefa brytyjskiej dyplomacji. Trump wycofuje USA z porozumienia.
Zapowiadane przez USA sankcje wobec Iranu będą starały się przede wszystkim ograniczyć możliwości sprzedaży ropy przez ten kraj oraz ograniczenie jego gospodarczej aktywności w świecie. Sankcjami będą objęte państwowe firmy tego kraju, jak i prywatny irański biznes.
Może do dotknąć wiele firm w USA i Europie. Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział, że pozwolenia na sprzedaż przez Boeinga i jego największego konkurenta Airbusa w sprawie sprzedaży samolotów Iranowi będą odwołane. Dodał on, że pewne sfery biznesu będą negocjowane co do tego, czy objąć je sankcjami, czy nie, nie chciał jednak Mnuchin powiedzieć konkretów w tej sprawie.
Mnuchin dodał, że Iran jako piąty eksporter ropy na świecie odczuje sankcje, jego zdaniem nie powinno to jednak doprowadzić do dużych podwyżek cen tego surowca, gdyż są możliwości zwiększenia produkcji ropy przez inne kraje.
Francja, Wielka Brytania i Niemcy nie zerwą porozumienia nuklearnego z Iranem. "Niezależnie od decyzji USA"
Associated Press/x-news
POLECAMY: