Pierwszy wywiad Donalda Tuska po objęciu przez koalicję władzy
- Dla mnie najważniejsze jest, by w tym konkretnym kontekście Polska stała się państwem prawa, by każdy działał zgodnie ze swoimi kompetencjami. Jako premier polskiego rządu, nie mam kompetencji, by ułaskawić (Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - red.), zrobić to może pan prezydent - powiedział premier Donald Tusk.
Jak zaznaczył, jeżeli Andrzej Duda ułaskawi Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, "będą oni wolni".
- Jak wiadomo, prokuratura jest podzielona, wielu prokuratorów było przygotowanych przez Zbigniewa Ziobrę do działalności stricte politycznej i jesteśmy tego świadkami. Jak zresztą w wielu instytucjach państwowych. Chciałbym, żeby ważne osoby w państwie, w tym prezydent, respektowały moc prawa, nawet jeśli jest ono niewygodne dla czyichś interesów - wskazywał Donald Tusk zapytany o wszczęcie śledztwa przez Prokuraturę Okręgową ws. możliwego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji podczas zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Donald Tusk zapowiada spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą
Donald Tusk odniósł się również do tego, czy Adam Bodnar konsultował się z nim ws. podjęcia decyzji dotyczących aresztowanych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie chcę mieć w swoim rządzie ministra, który pyta mnie, co ma robić w kwestii przestrzegania prawa, niezawisłości sędziowskiej, postępowań prokuratorskich. Pan minister Adam Bodnar został Ministrem Sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym, bo nie jest członkiem partii politycznej. Mam do niego pełne zaufanie - powiedział premier.
Zapowiedział także spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą ws. wizyty w Kijowie, która miałaby się odbyć w najbliższych dniach. Spotkanie zaplanowano na poniedziałek na godzinę 11.
Rozmowa przyjaciół, zero konkretów
Rozmowa premiera z dziennikarzami przebiegała w bardzo przyjacielskiej atmosferze. Na wiele pytań Donald Tusk odpowiedział wymijająco, jak choćby o wyprzedaż majątku publicznego, czy kwestie relokacji. Nie usłyszeliśmy odpowiedzi, jakie jest stanowisko koalicji rządzącej w tych sprawach. Między wierszami za to Donald Tusk zakwestionował istnienie Trybunału Konstytucyjnego, twierdząc, że Julia Przyłębska nie jest jego prezesem.
Padło też pytanie o media publiczne: "Ile pan daje czasu ministrowi Sienkiewiczowi na uporządkowanie sytuacji w mediach publicznych i czy zamierza pan je finansować?"
Tusk odpowiadał, że "nie ma włączonego stopera, na razie trwa proces i nam też bardzo zależy na tym, by to był proces jednoznacznie umocowany w regułach prawa, dlatego wszystkie decyzje, jakie podejmuje minister Sienkiewicz i osoby zaangażowane w ten proces podlegają ocenie prawnej, w tym ocenie sądów".
- I niektóre sprawy sądom będą się nie podobały, niektóre będą się podobały, my będziemy respektowali, tak czy inaczej, decyzje sądowe. Porządkowanie w mediach publicznych postępuje moim zdaniem bardzo efektywnie. To nie jest dramatyczny wyścig z czasem. Ja mogę tylko z satysfakcją powiedzieć, że to chyba nawet byłoby niezłe porównanie. Wiem, że w PiS-ie nie są w stanie sobie wyobrazić, że szefem mediów publicznych czy TVP staje się ktoś, kogo premier rządu nie widział nigdy w życiu na oczy. To niewyobrażalny standard – przekonywał Tusk.
Donald Tusk o nowych wyborach: Wygralibyśmy drugi raz
Premier odniósł się również do sytuacji przedwczesnych wyborów parlamentarnych, oraz czy istnieje taka możliwość. Jak wskazał Donald Tusk, byłoby to nielegalne, jedna jak zapowiedział nowy premier, jego zdaniem Prawo i Sprawiedliwość przegrałoby je po raz kolejny".
