W środę, 31 paździenika, policjanci z komendy w Świdniku dostali zgłoszenie. Wynikało z niego, że ratownicy udzielają pomocy medycznej 17-latkowi. Chłopak był nieprzytomny i w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Niestety, w nocy z 31 października na 1 listopada zmarł.
Do szpitala trafił też kolega 17-latka. Udało się go uratować i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Okazało się, że chłopcy wspólnie zażyli substancję psychoaktywną o nazwie „Louis Vuitton”.
- Policjanci przeszukali mieszkanie 17-latka, a także miejsca gdzie przebywali młodzi chłopcy - informuje Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy lubelskiej policji.
Policjanci szybko wpadli też na trop osoby, która sprzedała im dopalacz. - 3 listopada funkcjonariusze zatrzymali Marcela G., również 17-latka, mieszkańca powiatu świdnickiego - mówi Laszczka-Rusek.
Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Marcel G. usłyszał cztery zarzuty, z czego najważniejsze dotyczą spowodowania narażenia utraty życia i zdrowia oraz sposowodowanie śmierci jednej z osób. - Jest to zbrodnia, więc kara jest surowa, od 3 do 15 lat więzienia - informuje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Marcel G. nie przyznał się do winy, odmówił składania zeznań, a sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec niego areszt tymczasowy.
W toku są pozostałe śledztwa dotyczące śmierci po dopalaczach. Przypomnijmy te dramatyczne przypadki.
W czerwcu br. do szpitala w Radzyniu Podlaskim w stanie ciężkim trafiło dwóch młodych mieszkańców gminy Ulan-Majorat. Byli pod silnym wpływem środków odurzających. Jednego z nich, 22-latka, nie udało się uratować. W ubraniach mężczyzn funkcjonariusze odnaleźli substancję uznaną za „dopalacz”. W tej sprawie zatrzymany został Damian B., usłyszał sześć zarzutów, w tym dotyczące sprzedaży środków odurzających niewiadomego pochodzenia.
Na początku sierpnia głośno było o śmierci dwóch młodych osób w Biskupicach - 17-letniej Nikolietty i 22-letniego Damiana. Zostali oni znalezieni martwi w domu. Sekcja zwłok pokazała, iż w ich ciałach znaleziono ślady amfetaminy i węglowodorów, które wchodzą w skład rozpuszczalników. Zażyte „dopalacze” pochodziły ze sklepu internetowego Pasjonat. Zatrzymane zostały trzy osoby, którym prokuratura postawiła zarzut sprzedaży środków psychoaktywnych.
Dramatyczne wydarzenia miały też miejsce na początku września w Hrubieszowie. 25-letni mężczyzna zachował się niezwykle agresywnie, dokonał licznych samookaleczeń. Zmarł niedługo potem w szpitalu. - Ciągle czekamy na wyniki badań toksykologicznych w tej sprawie - mówi Rafał Kawalec, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu.