Jak słyszymy od prokurator Grażyny Wawryniuk, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, do zdarzenia doszło 11 września tego roku "w godzinach służby dowódcy samodzielnego oddziału antyterrorystycznego policji w Gdańsku". Prokurator informuje, że funkcjonariusz jechał ze Złotej Karczmy (gdzie siedzibę ma oddział) do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Tymczasem Wydział Kontroli - wynika z relacji śledczych - poinformowany został, że funkcjonariusz znajduje się w stanie nietrzeźwości.
Ostatecznie mężczyzna, kiedy przybył na miejsce, został przebadany alkomatem. Śledczy informują, że okazało się iż był pod wpływem alkoholu.
Policjantowi został postawiony zarzut, który dotyczy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Prokurator Wawryniuk informuje, że mężczyzna przyznał się i odmówił złożenia wyjaśnień.
Wobec funkcjonariusza zastosowano tzw. środki wolnościowe. Chodzi o 5 tysięcy złotych poręczenia majątkowego oraz zawieszenie w czynnościach służbowych pełnionych w gdańskiej KWP.
Zostało także zatrzymane jego prawo jazdy.
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do przedstawicieli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Podkomisarz Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego KWP potwierdził, że "mężczyzna stawił się do służby w stanie nietrzeźwości".
Został przebadany, okazało się, że jest nietrzeźwy. Tego typu zachowania nie są dopuszczalne w policji. W momencie kiedy ktoś popełnia przestępstwo natychmiast zostaje zwolniony ze służby. Nie ma w policji miejsca dla takich osób. Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku bezpośrednio po zdarzeniu zawiesił tego funkcjonariusza, wszczął postępowanie dyscyplinarne i w efekcie końcowym zwolnił go ze służby.
- informuje podkom. Sienkiewicz.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: