Lekarz miał również do przekazania złe informacje. Jak powiedział polskatimes.pl, ekipy lekarzy zajmują się ustalaniem tożsamości ofiar wypadku. "Póki co identyfikujemy osoby, które są bez nazwisk" - poinformował doktor Zaczyński.
- Na razie żadna z osób w szpitalu, w którym są, nie nadaje się do transportu z powrotem. Nasi psychologowie rozmawiają tylko z osobami przytomnymi - przekazał nam Artur Zaczyński. - Do Chorwacji pojechały cztery polskie zespoły z Centrum Pomocy Humanitarno Medycznej - dodał.
Ocenił również współpracę z przedstawicielami chorwackich służb medycznych i tamtejszego resortu zdrowia, jak "profesjonalną". Dodał, że każdy pacjent jest dobrze "opisany" oraz że nie ma żadnych kłopotów związanych z dokumentacją medyczną.
W sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia doszło do tragicznego wypadku z udziałem polskiego autobusu. 12 osób zginęło, a 32 zostały ranne. Autokar wiózł polskich pielgrzymów, którzy podróżowali do Medjugorie.
rs
