Nie żyje 8-letni Kamilek z Częstochowy
Piotr Müller pytany na konferencji prasowej o sprawę 8-letniego Kamila z Częstochowy, odpowiedział, że sprawa wymaga bardzo dogłębnego zbadania, jeśli chodzi o wszystkie podmioty, które powinny pełnić nadzór.
– Liczę, że prokuratura przeprowadzi tu drobiazgowe postępowanie. Być może pojawią się wnioski o charakterze legislacyjnym, ale najczęściej okazuje się, że prawo określone procedury przewiduje, ale ktoś zaniedbał swoje obowiązki – mówił.
Zmiana kwalifikacji prawnej dla oprawcy dziecka
Wcześniej w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złożył wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej zarzutów dla ojczyma, który katował 8-latka z Częstochowy. Mężczyzna ma być oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Prokurator generalny dodał, że prokuratura sprawdzi także, czy matka dziecka i inne osoby oraz instytucje podjęły działania, aby zapobiec tragedii.
Dramat 8-letniego Kamila
Pochodzący z Częstochowy 8-letni Kamil trafił do szpitala na początku kwietnia z rozległymi poparzeniami ciała. Lekarze przez kilka tygodni walczyli, aby uratować życie chłopca. Dziecko zostało skatowane przez swojego ojczyma, 27-letniego Dawida B. Mężczyzna polał Kamilka wrzątkiem i rzucił go na rozgrzany piec. Potem przez kilka dni chłopczyk cierpiał, bo nikt mu nie pomógł. O sprawie zaalarmował jego biologiczny ojciec.
Zarzuty nieudzielenia pomocy usłyszeli bliscy Kamila, którzy z nim mieszkali: matka 35-letnia Magdalena B. oraz jej siostra i szwagier. Matka i ojczym Kamila zostali zatrzymani 5 kwietnia.
Na środę zaplanowano sekcję zwłok 8-letniego Kamila.