Dusił kelnerkę, a jego partnerka ugryzła policjanta w udo. Osiedlowy radny z Poznania Krzysztof S. usłyszał wyrok

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Osiedlowy radny z Poznania Krzysztof S. usłyszał wyrok.
Osiedlowy radny z Poznania Krzysztof S. usłyszał wyrok. Adam Jastrzębowski
Krzysztof S., osiedlowy radny z Poznania w czerwcu 2021 roku roku w restauracji „Whiskey in the Jar” dusił i szarpał kelnerkę. W zdarzeniu uczestniczyła też jego partnerka Marianna K. Nie tylko zaatakowała młodą kobietę, ale także uderzyła w twarz i ugryzła w rękę ochroniarza. W zdarzeniu ucierpiał też jeden z policjantów, którego Marianna K. ugryzła w udo. Sąd rejonowy w Poznaniu wydał wyrok w tej sprawie.

Osiedlowy radny z Poznania Krzysztof S. usłyszał wyrok

Sąd Rejonowy Stare Miasto w Poznaniu wydał w czwartek, 16 marca wyrok wobec Krzysztofa S. i Marianny K., którzy 17 czerwca 2021 roku zaatakowali jedną z kelnerek restauracji Whiskey in the Jar w Poznaniu. W tym zdarzeniu ucierpiały również inne osoby.

Oskarżonego Krzysztofa S. sąd uznał za winnego zarzucanego mu czynu. Wymierzył mu karę 14 miesięcy ograniczenia wolności, która ma polegać na wykonywaniu nieodpłatnej pracy społecznej w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Ponadto zasądził od Krzysztofa S. na rzecz pokrzywdzonej kelnerki zadośćuczynienie w wysokości 2 tys. zł.

Sąd uznał go też za winnego uszkodzenia ciała jednego z mężczyzna na terenie centrum handlowego Stary Browar. Krzysztof S. miał ugryźć go w czwarty palec prawej ręki. Będzie musiał zapłacić na rzecz pokrzywdzonego 2 tys. zł.

Z kolei Marianna K. została skazana na karę 18 miesięcy ograniczenia wolności w postaci wykonywania prac społecznych w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym. Na rzecz trzech pokrzywdzonych musi zapłacić łącznie 5 tys. zł, w tym 2 tys. zł dla kelnerki.

Materiał dowodowy nie budził wątpliwości co do winy oskarżonych

- Oboje oskarżeni byli prowodyrami zajścia, spowodowanego faktem odmowy sprzedaży im alkoholu, albowiem sprawiali wrażenie osób znajdujących się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Od początku ich zachowanie było prowokujące

- stwierdziła sędzia Agnieszka Cabrera-Kasprzak.

I dodała: - Na skutek odmowy sprzedaży alkoholu najpierw doszło do wymiany zdań i wyrwania imiennika jednej z pokrzywdzonych kelnerek, by następnie, najpierw oskarżony a później oskarżona, chwytali pokrzywdzoną kelnerkę za szyję. Przy czym oskarżony Krzysztof S. dusząc ją, a oskarżona Marianna K. chwytając i ściskając za szyję.

Zdarzenie przybrało bardzo dynamiczny obrót, ponieważ na pomoc kelnerce rzucili się zarówno klienci restauracji, jak i mężczyzna z pobliskiej knajpy. Podczas próby unieruchamiania Krzysztofa S., wkroczyła Marianna K. W efekcie uderzyła w twarz i ugryzła w lewą rękę ochroniarza. Gdy na miejsce przybyła policja, kobieta po raz kolejny dopuściła się naruszenia nietykalności cielesnej. Jednego z funkcjonariuszy ugryzła w udo.

Sąd wyeliminował z opisu czynu w zarzucie drugim wobec Krzysztofa S. fakt grożenia pozbawieniem życia i zdrowia.

- Do wypowiadania takich słów doszło, jednakże konieczne byłoby wzbudzenie w pokrzywdzonym uzasadnionej obawy, że groźby zostaną spełnione

- tłumaczyła sędzia Cabrera-Kasprzak.

Zarzuty dla osiedlowego radnego Krzysztofa S.

Przypomnijmy, do prokuratury w Poznaniu wpłynęły dwa zawiadomienia w tej sprawie. Pierwsze przeciwko osiedlowemu radnemu, któremu zarzuca się popełnienie dwóch przestępstw.

– Lekkiego uszkodzenia ciała i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia w ramach czynu chuligańskiego - duszenie szarpanie, spowodowanie obrażeń w postaci sińców szyi

- wyjaśniał prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Drugi z zarzutów, jaki usłyszał Krzysztof S., dotyczył gróźb, jakie miał kierować wobec pracownika restauracji.

– Bez powodu z rażącym naruszeniem porządku prawnego, groził pozbawieniem życia mężczyźnie i spowodował uszkodzenie jego ciała

– dodał prok. Wawrzyniak.

Krzysztof S. odmówił składania wyjaśnień

Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez pracowników ochrony restauracji i policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, którzy mieli „bezprawnie pozbawić Krzysztofa S. i jeszcze inną osoby wolności, poprzez użycie wobec nich środków przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek oraz naruszenie nietykalności ciała”.

Do sprawy odniósł się mecenas Mateusz Łątkowski, obrońca Krzysztofa S., który wskazał, że jego „ocena zdarzenia z czerwca br., na podstawie dotychczas zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, znacząco różni się od oceny, tego samego zdarzenia, dokonanej przez organy ścigania, szczególnie w zakresie czynu chuligańskiego”.

Wskazał także, że postępowanie o którym mowa, nie zostało umorzone.

– Wedle mnie jako pełnomocnika pokrzywdzonego radnego organy ścigania przedwcześnie tj. bez całościowego i dokładnego zbadania materiału dowodowego, w tym m.in. bez zasięgnięcia opinii biegłych lekarzy, odmówiły wszczęcia śledztwa. Dlatego też na wydane przez Prokuraturę Rejonową Poznań - Stare Miasto w Poznaniu postanowienie złożone zostało zażalenie oraz przedłożona została przez pokrzywdzonego do akt sprawy obszerna dokumentacja medyczna, która potwierdza doznane przez radnego w wyniku zdarzenia obrażenia ciała

– oświadczył mecenas Łątkowski.

Czytaj więcej:

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dusił kelnerkę, a jego partnerka ugryzła policjanta w udo. Osiedlowy radny z Poznania Krzysztof S. usłyszał wyrok - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl