AKTUALIZACJA - niedziela, 17 maja, godz. 11.30
W poniedziałek, 18 maja, o godz. 6.00 rano mieszkańcy Bobrownik rozpoczną nową formę protestu. Blokada drogi została wstrzymana w sobotę po godz. 15.00. Więcej czytaj tutaj: Będzie nowa forma protestu
AKTUALIZACJA - sobota, 16 maja, godz. 13.15
Burmistrz Barbara Wróblewska apeluje do mieszkańców o wstrzymanie się z akcją protestacyjną do poniedziałku. Tego dnia w urzędzie miejskim w Otyniu odbędzie się spotkanie burmistrz, starosty nowosolskiej i szefa firmy zajmującej się rekultywacją wysypiska. - Inwestor zapewnił, że w weekend nie pojadą żadne ciężarówki - informuje burmistrz Otynia. - Czekamy na zmianę organizacji ruchu we wsi Bobrowniki.
Burmistrz Barbara Wróblewska wyjaśnia, że wbrew temu, co mówią mieszkańcy, blokada drogi to nielegalny protest. - W obecnej sytuacji prawnej, związanej z epidemią koronawirusa nie są możliwe żadne zgromadzenia. Nie wydałam zgody na taką akcję. Zostałam poinformowana, że ona się odbędzie - mówi w rozmowie z Gazetą Lubuską. Burmistrz wyjaśnia, że w informacji zwrotnej przekazała, że przyjęła tę informację i przekazała Policji.
- Na zebraniu wiejskim tłumaczyłam, że zgromadzenie będzie nielegalne - podkreśla.
W Bobrownikach, w gminie Otyń od rana w sobotę, 16 maja trwa protest mieszkańców i blokada drogi na dawne wysypisko. - Akcja jest legalna. Została zgłoszona do urzędu miejskiego w Otyniu, który wyraził zgodę - tak tłumaczyli uczestnicy protestu. Do wsi przyjechała policja. Dwie osoby zostały zatrzymane. – Pomóżcie nam, policja jest przeciwko nam – prosi mieszkanka wsi.
Policja: to było nielegalne zgromadzenie
- Zgodnie z rozporządzeniem z 2 maja nie ma możliwości gromadzenia się – wyjaśnia mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. - Paragraf 14 mówi wyraźnie: jest stan epidemiologiczny i nie ma możliwości gromadzenia się. Rozporządzenie mówi o tym jasno. Według prawa to zgromadzenie było nielegalne.
Zatrzymanie dwóch mieszkańców wsi
Sytuacja się zaognia. Przed południem w sobotę, akcja mieszkańców prowadzona jest również w Otyniu. Tam niedaleko miejscowego marketu przy skrzyżowaniu z drogą w kierunku Bobrownik mieszkańcy czekają na kolejne ciężarówki, które będą zmierzać w kierunku ich wsi.
– Zorganizowaliśmy w Otyniu na skrzyżowaniu małe zgromadzenie. Jest nas kilka osób. Nie blokujemy drogi. Czekamy na transport – przyznaje jeden z mieszkańców.
Nie wykluczamy, że pojedziemy z banerami pod komendę policji i będziemy domagali się uwolnienia dwóch zatrzymanych.
Emocje są coraz większe. Powodem jest zatrzymanie dwóch mieszkańców wsi. – Nie wykluczamy, że pojedziemy z banerami pod komendę policji i będziemy domagali się uwolnienia dwóch zatrzymanych – zapowiada ich sąsiad.
W sobotę, o godz. 9.50 otrzymaliśmy potwierdzenie z policji, iż podczas blokady drogi w Bobrownikach zatrzymano dwóch protestujących.
- Zatrzymano dwie osoby – informuje mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. – Gdyż naruszyły nietykalność policjanta.
Nie może dochodzić do takich sytuacji. Najważniejsza jest ochrona życia i zdrowia
Mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska podkreśla, że gdy będzie dochodziło do łamania prawa, funkcjonariusze będą reagować. – Jeżeli protestować, to w sposób cywilizowany, zgodny z prawem – dodaje mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska i zwraca uwagę, że obecnie, przy tym stanie epidemiologicznym, który trwa, jest w ogóle zakaz zgromadzeń. – Nie może dochodzić do takich sytuacji. Najważniejsza jest ochrona życia i zdrowia – podkreśla oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.
Akcję nagrała sołtys wsi Weronika Poryszko.
Mieszkańcy wsi Bobrowniki są zbulwersowani akcją policji
- Bobrowniki to część społeczeństwa naszego kraju. Każde sołectwo składa się na nasz kraj i tworzymy razem Rzeczpospolitą Polską, gdzie obowiązuje prawo konstytucyjne, prawo zgromadzeń i prawo wypowiadania się. A tymczasem mieszkańcy Bobrownik zostali potraktowani jak podludzie – wyjaśnia jeden z mieszkańców.
Policja próbowała usunąć chłopaka z drogi. Przewrócili się razem. I to jest naruszenie nietykalności?
Inny tłumaczy, co wydarzyło się przed zatrzymaniem jednego z uczestników blokady. – Policja próbowała usunąć chłopaka z drogi. Przewrócili się razem. I to jest naruszenie nietykalności? Ludzie są zbulwersowani tym zatrzymaniem. Nie wierzą, że były jakieś podstawy prawne – opowiada mężczyzna.
Uczestnicy blokady w Bobrownikach i protestu w Otyniu zapewniają, że każdy z nich przestrzega obowiązujących wymogów sanitarnych. – Każdy ma maseczki na twarzy. Blokada w Bobrownikach to legalnie zgłoszone zgromadzenie – mówią.
Zebranie wiejskie z ogromną frekwencją
Szczegóły akcji zostały omówione dzień wcześniej, wieczorem na wiejskim boisku podczas zebrania. – Było bardzo, bardzo dużo ludzi. Przyszli miejscowi, ale też przyjechali zamiejscowi. Nawet policja była na tym zebraniu. Co ciekawe i śmieszne, dzisiaj rano policja i pierwszy tir przyjechali do wsi jednocześnie – relacjonuje uczestnik akcji.
To się tak szybko nie skończy, będziemy protestować do skutku. Mamy nadzieję, że nasza pani burmistrz też nie odpuści w tej sprawie.
Mieszkańcy wsi mówią, że nie chcą być lekceważeni. – To się tak szybko nie skończy, będziemy protestować do skutku. Mamy nadzieję, że nasza pani burmistrz też nie odpuści w tej sprawie – podkreślają.
Burmistrz Otynia Barbara Wróblewska już kilka dni wcześniej przyznała, że podziela wątpliwości mieszkańców co do przewożonych odpadów ciężarówkami na dawne wysypisko koło wsi, a także, że droga przez wieś, z której one korzystają, nie jest do tego przystosowana.
Kryminały z Nowej Soli i okolicy
- Ulicą Północną, koło komendy policji 42-latek tak wiózł drewno!
- Ojciec dziecka zajechał drogę policji i błagał o pomoc
- Po akcji z butlą młody kożuchowianin usłyszał trzy zarzuty
- Mam zamiar dalej walczyć - mówi mąż kobiety zmarłej w wypadku na S3
- Te nowosolanki wiedziały jak zdobyć pieniądze, ale dały się złapać
- Niedaleko Nowej Soli pijany ojciec zaatakował córkę nożem
ZOBACZ TEŻ WIDEO: Lubuscy policjanci: Nie ma tolerancji dla drogowego bandytyzmu
