Dziennikarka skazana za pisanie o wojnie
Portal "Meduza" przekazał, że decyzją sądu na podstawie przepisów o tzw. fake newsach o działaniach armii rosyjskiej Maria Ponomarienko została skazana na sześć lat pozbawienia wolności.
Śledczy utrzymywali, że dziennikarka opublikowała "kłamliwą informację", iż na teatr zrzucono bombę lotniczą, "podczas gdy źródła oficjalne, w tym ministerstwo obrony Rosji, zdementowały tę informację" i Ponomarienko "wiedziała o tym".
Wyrok przewiduje też pięcioletni zakaz działalności dziennikarskiej dla Ponomarienki, dziennikarki kanału RusNews z Barnaułu, stolicy Kraju Ałtajskiego w syberyjskiej części Rosji. Kanał ten, działający na serwisie Telegram, ma swoje profile również na serwisach YouTube i Twitter.
Zatrzymana w kwietniu 2022 roku
Ponomarienko została zatrzymana w Petersburgu w kwietniu 2022 roku. Najpierw przetrzymywana była w areszcie śledczym w tym mieście, a następnie została przeniesiona do aresztu w Kraju Ałtajskim.
W połowie listopada 2022 roku, na wniosek obrońców, zamieniono jej środek zapobiegawczy na areszt domowy, jednak w styczniu 2023 roku dziennikarka została ponownie osadzona w areszcie śledczym.
Artykuł dotyczący "dyskredytacji" działań armii rosyjskiej pojawił się w rosyjskim kodeksie karnym w kwietniu 2022 roku w odpowiedzi na protesty przeciwko agresji na Ukrainę. Od czasu jego wprowadzenia wszczęto 180 postępowań karnych za "dyskredytację" wojsk Putina.
To nie jedyna skazana w ostatnim czasie dziennikarka. Marina Owsiannikowa, która podczas transmisji na żywo w reżimowej telewizji pokazała antywojenny transparent, została we wtorek skazana przez sąd na zapłatę 30 tys. rubli grzywny, czyli ok. 247 euro.

dś
Źródło: