
Hamza al-Dahdouh był dziennikarzem oraz operatorem Al Jazeery. Jego ojcem był Wael al-Dahdouh, czyli szef biura tej telewizji. 27-letni Hamza zginął w wyniku ataku drona na drodze do obszaru Moraj na północny wschód od Rafah. Obszar ten został niedawno uznany przez izraelską armię za strefę humanitarną. Zaatakowany został samochód, którym podróżował mężczyzna wraz z innymi dziennikarzami. W ataku zginął także niezależny dziennikarz Mustafa Thuraya.
Szef Al Jazeery stracił prawie całą rodzinę w atakach na Strefę Gazy
Zmarły dziennikarz to kolejna ofiara z rodziny szefa biura Al Jazeery. W październiku zginęli: żona Waela Amna, wnuk Adam, 15-letni syn Mahmoud i siedmioletnia córka Sham. Hamza został pochowany w południowym mieście Rafah. Przedtem jednak ojciec musiał rozpoznać ciało syna w kostnicy Khan Younis. Wael al-Dahdouh cały zapłakany powiedział na pogrzebie:
Hamza nie był tylko częścią mnie. Był całym mną. Był duszą mojej duszy. To są łzy smutku i straty. To są łzy człowieczeństwa. Wzywam świat, aby uważnie przyjrzał się temu, co dzieje się w Gazie – powiedział.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
W grudniu sam Wael al-Dahdouh został ranny podczas działań dziennikarskich w Strefie Gazy. Jego kamerzysta Samer Abu Daqqa zginął. Od rozpoczęcia wojny w Strefie Gazy zginęło już ponad 75 dziennikarzy. Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas w Gazie zginęło ponad 22 000 osób.
Źródło: Al Jazeera/BBC