Eksplozja w KGP. Szef MSWiA: Prezent nie okazał się tym, co gospodarze powiedzieli

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Eksplozja w KGP. Mariusz Kamiński: Prokuratura uznała komendanta Szymczyka za osobę pokrzywdzoną w tej sprawie.
Eksplozja w KGP. Mariusz Kamiński: Prokuratura uznała komendanta Szymczyka za osobę pokrzywdzoną w tej sprawie. Fot. Adam Jankowski/ Polska Press
Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk po wybuchu w swoim gabinecie w czwartek rano opuścił szpital – informuje RMF FM. Jednocześnie głos w sprawie zabrał minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Poinformował, że incydent jest wyjaśniany ze stroną ukraińską. Okazało się bowiem, że prezent który otrzymał szef policji podczas swojej wizyty na Ukrainie był nie tym, co deklarowali gospodarze.

Eksplozja prezentu w KGP. "Wyjaśniamy to ze stroną ukraińską"

– Komendant był z wizytą roboczą u służb partnerskich na Ukrainie. Otrzymał oficjalny prezent, który nie okazał się tym, co gospodarze powiedzieli – powiedział w czwartek wieczorem w Sejmie szef MSWiA. Dodał, że sprawa jest wyjaśniana ze stroną ukraińską.

Mariusz Kamiński zwrócił jednocześnie uwagę, że zajmująca się eksplozją w KGP prokuratura uznała komendanta Szymczyka za osobę pokrzywdzoną w tej sprawie.

Z ustaleń RMF FM wynika, że Jarosław Szymczyk opuścił już szpital. W placówce spędził dwa dni. Według dziennikarza rozgłośni, w najbliższym czasie szef policji ma się zjawić przed prokuratorami, gdzie zostanie przesłuchany w charakterze świadka.

Tajemnicza eksplozja w KGP

W czwartek Radio ZET podało, że w budynku Komendy Głównej Policji w Warszawie doszło do eksplozji. Jak poinformowało radio, obrażenia odniosła jedna osoba, a na miejscu pracowali pirotechnicy. "Wiemy na pewno, że w pomieszczeniach ochrony KGP doszło do ukruszenia stropu" – napisało Radio ZET. W wyniku zdarzenia do szpitala trafił Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk.

Rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka przekazał PAP, że do uszkodzenia stropu doszło w "pomieszczeniu służby ochronnej". – Jest to pomieszczenie niejawne, w którym znajdują się urządzenia związane z zapewnieniem ochrony obiektów KGP, dlatego nie możemy udzielać żadnych informacji – poinformował Ciarka.

Nieoficjalnie wiadomo, że zniszczenia spowodował granatnik, który Szymczyk miał otrzymać na Ukrainie. Według nieoficjalnych informacji Onetu, szef policji miał go sam odpalić w swoim gabinecie.

rmf24.pl, onet.pl, PAP

od 16 lat

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janusz I
Wątpię, czy dowiemy się prawdy.
G
Gość
Jakim skończonym debilem trzeba być żeby próbować odpalić granatnik bez sprawdzenia? :D
P
PI Grembowicz
Trochę wiocha i nasza wina. Zły tłumacz!?; pożywka dla: Niemców kremla lewicy komuny sputnika Rosji Rosjan Putina i ich pożytecznych idiotow etc.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl