Bramki w Thorshavn zdobyli Sebastian Szymański już na początku spotkania oraz Adam Buksa w 65. minucie.
"Plan na dzisiejszy mecz wykonany. Gratulacje dla selekcjonera za zwycięski debiut, czas na kolejną część zadania. Do zobaczenia w niedzielę na PGE Narodowym. Znów wszystko zależy od nas!" - napisał prezes Kulesza na platformie X (dawniej Twitter).
Czwartkowy wieczór okazał się bardzo udany dla biało-czerwonych, ponieważ w tym samym czasie w Tiranie Albania pokonała Czechy 3:0. Dzięki temu Polacy awansowali na drugie miejsce w grupie E, również premiowane awansem na Euro 2024 w Niemczech.
"Takimi meczami niewiele można zyskać, a wiele stracić. Ważne, że wciąż liczymy się w walce o Euro, a teraz wszystko zależy już od nas" - przyznał piłkarz reprezentacji Polski Adam Buksa po zwycięstwie w Thorshavn nad Wyspami Owczymi 2:0 w eliminacjach mistrzostw Europy.
Sebastian Szymański już w czwartej minucie otworzył wynik strzałem zza pola karnego. Gospodarze od początku drugiej połowy grali w osłabieniu, gdyż za faul na Arkadiuszu Miliku z boiska usunięty został Hordur Askham.
"Szybko zdobyta bramka ustawiła mecz, a później jeszcze ta czerwona kartka... Dopisujemy trzy punkty i jedziemy dalej" - powiedział Buksa w wywiadzie dla TVP Sport.
W 65. min Przemysław Frankowski z lewej strony dośrodkował do Buksy, który głową podwyższył na 2:0.
"Zdaję sobie sprawę z tego, jaką wagę miał ten mecz. Przeciwnik nie był atrakcyjny, ale takie starcia nigdy nie są łatwe, jeśli weźmiemy pod uwagę np. warunki atmosferyczne i całe okoliczności. Wyjeżdżamy stąd w dobrych nastrojach. Bardzo się cieszę, ale od jutra myślimy już tylko o Mołdawii" - dodał reprezentant Polski.
W innym czwartkowym meczu Albańczycy wygrali u siebie 3:0 z Czechami, dzięki czemu Polacy awansowali na drugie miejsce w grupie E i znów mają realne szanse na bezpośredni awans.
"Wynik z Albanii nie jest bez znaczenia. Ustawia nas w zdecydowanie lepszej pozycji. Mamy dwa mecze do wygrania i jedziemy na Euro" - zaznaczył Buksa.
W niedzielę na PGE Narodowym w Warszawie Polacy podejmą Mołdawię, a 17 listopada zmierzą się na tym samym obiekcie z Czechami.
(PAP)
