Eliminacje Ligi Konferencji. Lech Poznań - Dinamo Batumi 5:0
Jeżeli kibice Lecha mieli, a mieli na pewno obawy o ten mecz to piłkarze szybko je rozwiali. To duża sztuka, że w obliczu kryzysowej formy, bez podstawowych stoperów i w ukropie w zasadzie po 45 minutach przesądzili o awansie do III rundy.
Lech od razu narzucił swoje tempo, warunki i styl gry. Znakomicie wyglądał Michał Skóraś. Nie byłoby żadnego zdziwienia, gdyby przed przerwą skompletował hat-tricka. Ostatecznie strzelił dwa gole. Efektownie dał prowadzenie, gdy kopnął z dystansu przy prawym słupku.
Mimo problemów kadrowych Lech bez zarzutu spisał się w defensywie. Zanim Skóraś trafił na 3:0 to do siatki trafił Joao Amaral - po zagraniu Mikaela Ishaka.
W drugiej połowie Lech nie był już tak aktywny, ale i tak zdołał jeszcze wcisnąć dwie bramki. Po znakomitym zagraniu Kristoffera Velde wynik podwyższył Amaral. W doliczonym czasie wynik na 5:0 ustalił po kontrze Mikael Ishak. To jego dziesiąty gol dla Lecha w europejskich pucharach.
Rewanż za tydzień wydaje się być formalnością. Kolejnym rywalem Lecha będzie zwycięzca pary Víkingur Reykjavík (Islandia) - The New Saints FC (Walia). Początek tego meczu dopiero o godzinie 21:30.
Piłkarz meczu: Joao Amaral
Atrakcyjność meczu: 7/10
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Nie tylko Lewandowski. Polscy piłkarze w największych europe...
