Estonia wzmacnia granicę wodną z Rosją. Boje z tnącymi ostrzami i bariera na pontonach

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Estoński Zarząd Policji i Straży Granicznej (PPA) zamierza przetestować skuteczność tzw. pływającej infrastruktury granicznej na zbiornikach wodnych na granicy z Rosją - informuje estoński nadawca publiczny ERR. Estończycy zdecydowali się sprawdzić dwa rozwiązania: boje z ostrzami oraz pływające na pontonach ogrodzenie.

SPIS TREŚCI

W czerwcu tego roku estońska straż graniczna złapała czterech mężczyzn, którzy przepłynęli rzekę Narwę do Estonii. Miesiąc później zatrzymano nadmuchiwany ponton na jeziorze Lämmijärv, którym 13 osób z Indii próbowało dostać się do kraju.

Jezioro Lämmijärv łączy większe jeziora: Pejpus i Pskowskie. Do tego dochodzi rzeka Narwa. W efekcie blisko 2/3 granicy Estonii z Rosją przebiega na wodzie.

Ponieważ wzdłuż lądowej granicy Estonii z Rosją nadal wznoszone jest wysokie ogrodzenie, osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę mogą zacząć szukać nowych dróg.

Długa wodna granica Estonii

Zastępca dyrektora generalnego PPA Veiko Kommusaar zauważył, że z 338 kilometrów granicy, którą Estonia dzieli z Rosją, tylko 135 kilometrów znajduje się na lądzie. - Rozważamy budowę infrastruktury wodnej na naszej wschodniej granicy w ramach projektu pilotażowego - mówi Kommusaar. „Sprawdziliśmy na całym świecie, jakie są potencjalne rozwiązania”.

Estonia wybrała dwa rozwiązania do przetestowania. Pierwszym z nich jest długi łańcuch połączonych ze sobą boi zakotwiczonych na dnie zbiornika wodnego.

Most na granicznej rzece Narwa. Na zachodnim brzegu leży estońskie miasto Narwa z potężnym zamkiem, na wschodnim rosyjski Iwangorod
Most na granicznej rzece Narwa. Na zachodnim brzegu leży estońskie miasto Narwa z potężnym zamkiem, na wschodnim rosyjski Iwangorod
Reporters/Nick Hannes/REPORTER

Boje z ostrzami, patent z USA

- System został zaprojektowany w taki sposób, że jeśli ktoś spróbuje przekroczyć tę infrastrukturę wodną, z jego łodzi lub pojazdu niewiele pozostanie - wyjaśnia wiceszef PPA, dodając, że można stosować boje o różnych rozmiarach. „W bardzo trudnych obszarach istnieją nawet systemy boi z ostrzami tnącymi”. Na boje nie można się wspinać, ponieważ łatwo obracają się w wodzie. - Nie można się ich chwycić z dowolnego miejsca – zauważa Kommusaar. „I spychają osobę z powrotem na stronę, z której przyszła”.

Latem 2023 r. stan Teksas zainstalował podobny, kilkusetmetrowy łańcuch boi na Rio Grande, rzece granicznej między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Administracja Joe Bidena próbowała zablokować instalację, argumentując, że utrudnia ona ruch łodzi na rzece, ale sądy stanęły po stronie stanu.

Bariera na pontonach. A co z lodem?

Drugim możliwym rozwiązaniem jest pływające ogrodzenie na pontonach. - Jeśli w niektórych częściach koryta rzeki nie ma wody przez część roku, zasadniczo działa to jak zwykłe ogrodzenie - opisuje Kommusaar. „A kiedy woda wraca do tego obszaru, podnosi infrastrukturę”. Powiedział, że tego typu rozwiązanie może być odpowiednie na przykład dla wyschniętego koryta rzeki Narwy.

PPA dysponuje budżetem w wysokości 1 miliona euro na projekt pilotażowy, który potrwa do trzech lat. Zastępca dyrektora generalnego podkreślił, że jest jeszcze za wcześnie, aby zdecydować, czy cała granica wodna Estonii zostanie w przyszłości wyposażona w infrastrukturę pływającą. Testy określą między innymi, które systemy są odpowiednie dla szybko płynących rzek. - Trzecim i nie mniej ważnym pytaniem jest to, co dzieje się z nimi zimą i czy można z nich korzystać zimą bez konieczności ich usuwania - powiedział Kommusaar. „I czy mogą wytrzymać warunki lodowe”.

Estonia jak laboratorium. Skorzystają inni?

Kommusaar dodaje, że Estonia mogłaby służyć jako swego rodzaju laboratorium testowe. - Jeśli znajdziemy tutaj dobre rozwiązanie, które sprawdzi się w środowisku wodnym, to wierzę, że nasi sąsiedzi będą podobnie zainteresowani”- powiedział wiceszef PPA. Testy rozwiązań pływających rozpoczną się w przyszłym roku, koncentrując się na miejscach, w których przekroczenie granicy jest łatwiejsze.

- Mówimy o miejscach, w których ludzie, którzy zdecydują się nielegalnie przekroczyć granicę, mogą to zrobić szybko, pozostawiając nam jak najmniej czasu na reakcję - powiedział Kommusaar. Wzdłuż transgranicznej rzeki Narwy jednym z głównych obszarów zainteresowania będzie suche koryto rzeki. - Drugi obszar znajduje się bardziej wokół jeziora Lämmijärv i Värska, gdzie znajdują się również płytkie i wąskie miejsca, w których można szybko przekroczyć granicę łodzią lub nawet pływając - dodał.

źr. ERR

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
21 października, 21:53, Loki:

Patent jest jeden, najpierw strzelać a potem pytać kto tam..

22 października, 6:42, Günter:

Szkoda, że tak Niemcy nie robili do 89 roku. Jak setki z was polaki ryzykowali życiem, żeby móc w Panu Niemcowi szparagi zrywać.

I tu jest sedno sprawy bo my tam jeździliśmy pracować.

G
Günter
21 października, 21:53, Loki:

Patent jest jeden, najpierw strzelać a potem pytać kto tam..

Szkoda, że tak Niemcy nie robili do 89 roku. Jak setki z was polaki ryzykowali życiem, żeby móc w Panu Niemcowi szparagi zrywać.

L
Loki
Patent jest jeden, najpierw strzelać a potem pytać kto tam..
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl