Europosłowie PiS stracą immunitety? PE rozpoczyna procedurę ws. Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Michała Dworczyka i Adama Bielana

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wnioski o uchylenie immunitetów czterem europosłom PiS: Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Michała Dworczyka i Adama Bielana trafiły do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli. W związku z tym w europarlamencie rozpoczęła się procedura. Z jakich powodów europosłowie PiS mieliby mieć uchylone immunitety?

Spis treści

Wnioski o uchylenie immunitetów europosłom PiS

Wnioski o uchylenie immunitetów politykom PiS przekazał przewodniczącej Parlamentu Europejskiego prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zgodnie z regulaminem europarlamentu dopiero w momencie oficjalnego odczytania ich przez Robertę Metsolę, czyli podczas oficjalnej inauguracji sesji, która odbyła się w poniedziałek, zostały one uznane za skutecznie dostarczone.

Wąsik i Kamiński. Dlaczego mieliby mieć uchylone immunitety?

Wniosek o uchylenie immunitetów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego wpłynął do Parlamentu Europejskiego już pod koniec lipca. Prokuratura zarzuciła europosłom niezastosowanie się do prawomocnego wyroku o zakazie pełnienia funkcji publicznych.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie niezastosowania się do prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie orzekającego zakaz pełnienia funkcji publicznej.

„Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dostarczył podstawy do ustalenia, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, pomimo orzeczonego wobec nich prawomocnego zakazu pełnienia funkcji publicznych, nie zastosowali się do tego zakazu i wykonywali mandaty posłów poprzez wzięcie udziału w dniu 21 grudnia 2023 r. w obradach Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, w tym w przeprowadzonych przez Sejm głosowaniach numer 141-147 oraz uczestniczenie w dniu 28 grudnia 2023 r. w posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych” – informowała wówczas prokuratura.

Ustalenia pozwoliły na przedstawienie Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi 18 kwietnia 2024 r. zarzutów popełnienia przestępstw z art. 244 kk.

Michał Dworczyk i tzw. afera mailowa

Wniosek w sprawie uchyleniu Michała Dworczyka trafił do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego pod koniec sierpnia. Związany jest z zarzutami o udział polityka w tzw. aferze mailowej.

Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego, a wcześniej wiceminister obrony narodowej, miałby odpowiadać za niedopełnienie obowiązków, a także utrudnianie postępowania prokuratury.

„Niedopełnienie obowiązków miało wynikać z posługiwania się niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową do prowadzenia korespondencji w zakresie realizacji zadań służbowych wynikających z pełnionych funkcji, mających znaczenie dla bezpieczeństwa publicznego i prawidłowego funkcjonowania organów państwa” – napisano wówczas w komunikacie prokuratury.

Z kolei utrudnianie postępowania karnego miało polegać „na pomaganiu sprawcy ataku hakerskiego w uniknięciu odpowiedzialności karnej”. Według śledczych, po zgłoszeniu wycieku maili Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Michał Dworczyk polecił ustalonej osobie trwale wykasować z prywatnej skrzynki mailowej m.in. przychodzące maile pishingowe, metadane związane z otwarciem maili pishingowych i linków lub plików w nich zawartych. Skutkiem takiego działania było zniszczenie danych stanowiących istotny dowód dla ustalenia okoliczności i sprawcy przestępstwa.

Wipler chce pociągnąć do odpowiedzialności Bielana

Z kolei wniosek dotyczący Adama Bielana wpłynął do Parlamentu Europejskiego jako ostatni, w ubiegłym tygodniu. Europosła PiS do odpowiedzialności chce pociągnąć Przemysław Wipler (poseł Konfederacji) za wypowiedź na antenie radia RMF FM na temat zaangażowania jego firmy FiveRand w aferę wokół Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Skomplikowana procedura uchylania immunitetów w PE. Jak wygląda?

Wnioski muszą teraz zostać ocenione na posiedzeniu komisji prawnej (JURI) pod względem formalnym, a jeśli zajdzie taka potrzeba, uzupełnione o brakujące dokumenty. Do każdej ze spraw zostanie powołany sprawozdawca. Istnieje możliwość, że sprawozdawcy zostaną wyłonieni już w przyszłym tygodniu. Zależy to od tego, czy przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen uda się przedstawić w terminie, czyli we wtorek rano, pełną listę kandydatów na komisarzy Unii Europejskiej. Jeśli tak, JURI będzie musiała najpierw skupić się na weryfikacji kandydatów na komisarzy, w tym ocenie zgodności ich oświadczeń majątkowych, a dopiero później będzie mogła zająć się sprawami immunitetowymi.

W kolejnym kroku eurodeputowani, których dotyczą wnioski, poproszeni zostaną przez komisję o złożenie wyjaśnień. Ta, po debacie uwzględniającej materiał dowodowy oraz wyjaśnieniach posłów, opracuje projekt sprawozdania wraz z zaleceniem i przekaże go przewodniczącej PE. Całość zakończy się głosowaniem plenarnym podczas jednej z sesji Parlamentu, gdzie PE zagłosuje nad uchyleniem immunitetów. Decyzja następnie zostanie publicznie ogłoszona i przekazana zainteresowanym stronom.

Wnioski o uchylenie immunitetów innym europosłom

Poza wnioskami o uchylenie immunitetów Polaków przewodnicząca Parlamentu Europejskiego otrzymała również wniosek od organów niemieckich o uchylenie immunitetu europosła Petera Bystrona z Alternatywy dla Niemiec (AfD) oraz wniosek Węgrów o odebranie ochrony socjaldemokratce Klarze Dobrev. Jak zapowiedziała Metsola, wszystkie wnioski zostały przekazane do rozpoznania w komisji prawnej PE (JURI).

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
17 września, 11:01, marek:

Spokojnie, Cimoszewiczowi odbierali, odbierali i odbierali a gdy już nie mogli dłużej odbierać i w końcu odebrali, to prokuratura czekała, czekała i czekała aż dostanie odpowiedź, że naprawdę odebrali. Wtedy się okazało, że po skierowaniu sprawy do sądu, sąd czekał i czekał aż się doczekał zmiany władzy i prokuratura była zadowolona, że Cimoszewicz jednak nie przejechał rowerzystki na przejściu i nie uciekł z miejsca wypadku.

Wiem, że nie każdy ma tyle "szczęścia" ale cuda się zdarzają i Pan Bóg może sprzyjać nie tylko komuchom

17 września, 12:20, antyPiS:

Znów Radio Jerewań czyli tv Republika. Cimoszewicz ofiarę potrącenia zawiózł do szpitala, co prokuratura uznała za ucieczkę z miejsca wypadku. Reszta się też zgadza. Jak te mercedesy na Placu Czerwonym. Zaś bóg swych wyznawców szczególnie doświadcza aby wzmocnić ich wiarę.

17 września, 12:46, marek:

Przestań bredzić. Ofiarę Cimoszewicza zawiózł do domu, znajomy europosła. Sam Cimoszka, tuż po wypadku, tłumaczył się tym, że tego dnia usłyszał diagnozę, że ma nowotwór i był rozkojarzony.

Zresztą, co ma pisać, spróbuj przeczytać to co pisano zaraz po wypadku.

(https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-z-udzialem-wlodzimierza-cimoszewicza-nowe-fakty-6378054176462977a)

To, że ręka rękę myje, to prawda znana w Polsce od wieków. To dlatego sądy cieszą się tak niskim zaufaniem.

17 września, 15:50, antyPiS:

Z podanego artykułu wynika tylko, że samochód Cimoszewicza nie miał ważnych badań technicznych. Ciekawostka: cyt. :"Z ustaleń wpolityce.pl wynika, że samochód Cimoszewicza nie miał badań technicznych od października 2018 r. Co więcej, nie zawiadomił policji po potrąceniu rowerzystki, która o całym zdarzeniu dowiedziała się zupełnie przypadkowo." To samochód miał powiadomić policję? Ale wredny ten samochód! Wiedział a nie powiadomił! Zaś poszkodowana nie wiedziała, że jest poszkodowana?! Nawalona czy co? Poszukaj inteligentniejszych źródeł informacji, bo te jakoś na wiarę i obiektywizm nie zasługują.

17 września, 17:40, marek:

Bredzisz z zamiłowania czy masz tak po rodzicach, którzy spłodzili cię na ciężkim kacu?

Fakty nie mają znaczenia bo jak przeczą tezom to gorzej dla faktów. A racja musi być twoja. Bo twoja racja jest twojsza niż mojsza czy kogokolwiek, kto się z tobą nie zgadza. P.S. Do wypadku doszło w 2019r. W marcu b.r. odbył się proces. Kto się tak boi Cimoszewicza, że wciąż się go w coś wkręca? Zdaniem innego forumowicza mnie na świat przyniósł diabeł osobiście. Ustal sam ze sobą, która wersja obowiązuje.

I
Iga
17 września, 11:01, marek:

Spokojnie, Cimoszewiczowi odbierali, odbierali i odbierali a gdy już nie mogli dłużej odbierać i w końcu odebrali, to prokuratura czekała, czekała i czekała aż dostanie odpowiedź, że naprawdę odebrali. Wtedy się okazało, że po skierowaniu sprawy do sądu, sąd czekał i czekał aż się doczekał zmiany władzy i prokuratura była zadowolona, że Cimoszewicz jednak nie przejechał rowerzystki na przejściu i nie uciekł z miejsca wypadku.

Wiem, że nie każdy ma tyle "szczęścia" ale cuda się zdarzają i Pan Bóg może sprzyjać nie tylko komuchom

17 września, 12:20, antyPiS:

Znów Radio Jerewań czyli tv Republika. Cimoszewicz ofiarę potrącenia zawiózł do szpitala, co prokuratura uznała za ucieczkę z miejsca wypadku. Reszta się też zgadza. Jak te mercedesy na Placu Czerwonym. Zaś bóg swych wyznawców szczególnie doświadcza aby wzmocnić ich wiarę.

17 września, 12:46, marek:

Przestań bredzić. Ofiarę Cimoszewicza zawiózł do domu, znajomy europosła. Sam Cimoszka, tuż po wypadku, tłumaczył się tym, że tego dnia usłyszał diagnozę, że ma nowotwór i był rozkojarzony.

Zresztą, co ma pisać, spróbuj przeczytać to co pisano zaraz po wypadku.

(https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-z-udzialem-wlodzimierza-cimoszewicza-nowe-fakty-6378054176462977a)

To, że ręka rękę myje, to prawda znana w Polsce od wieków. To dlatego sądy cieszą się tak niskim zaufaniem.

17 września, 15:50, antyPiS:

Z podanego artykułu wynika tylko, że samochód Cimoszewicza nie miał ważnych badań technicznych. Ciekawostka: cyt. :"Z ustaleń wpolityce.pl wynika, że samochód Cimoszewicza nie miał badań technicznych od października 2018 r. Co więcej, nie zawiadomił policji po potrąceniu rowerzystki, która o całym zdarzeniu dowiedziała się zupełnie przypadkowo." To samochód miał powiadomić policję? Ale wredny ten samochód! Wiedział a nie powiadomił! Zaś poszkodowana nie wiedziała, że jest poszkodowana?! Nawalona czy co? Poszukaj inteligentniejszych źródeł informacji, bo te jakoś na wiarę i obiektywizm nie zasługują.

17 września, 17:40, marek:

Bredzisz z zamiłowania czy masz tak po rodzicach, którzy spłodzili cię na ciężkim kacu?

To trol zwykły i do tego bez wiedzy.

m
marek
17 września, 11:01, marek:

Spokojnie, Cimoszewiczowi odbierali, odbierali i odbierali a gdy już nie mogli dłużej odbierać i w końcu odebrali, to prokuratura czekała, czekała i czekała aż dostanie odpowiedź, że naprawdę odebrali. Wtedy się okazało, że po skierowaniu sprawy do sądu, sąd czekał i czekał aż się doczekał zmiany władzy i prokuratura była zadowolona, że Cimoszewicz jednak nie przejechał rowerzystki na przejściu i nie uciekł z miejsca wypadku.

Wiem, że nie każdy ma tyle "szczęścia" ale cuda się zdarzają i Pan Bóg może sprzyjać nie tylko komuchom

17 września, 12:20, antyPiS:

Znów Radio Jerewań czyli tv Republika. Cimoszewicz ofiarę potrącenia zawiózł do szpitala, co prokuratura uznała za ucieczkę z miejsca wypadku. Reszta się też zgadza. Jak te mercedesy na Placu Czerwonym. Zaś bóg swych wyznawców szczególnie doświadcza aby wzmocnić ich wiarę.

17 września, 12:46, marek:

Przestań bredzić. Ofiarę Cimoszewicza zawiózł do domu, znajomy europosła. Sam Cimoszka, tuż po wypadku, tłumaczył się tym, że tego dnia usłyszał diagnozę, że ma nowotwór i był rozkojarzony.

Zresztą, co ma pisać, spróbuj przeczytać to co pisano zaraz po wypadku.

(https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-z-udzialem-wlodzimierza-cimoszewicza-nowe-fakty-6378054176462977a)

To, że ręka rękę myje, to prawda znana w Polsce od wieków. To dlatego sądy cieszą się tak niskim zaufaniem.

17 września, 15:50, antyPiS:

Z podanego artykułu wynika tylko, że samochód Cimoszewicza nie miał ważnych badań technicznych. Ciekawostka: cyt. :"Z ustaleń wpolityce.pl wynika, że samochód Cimoszewicza nie miał badań technicznych od października 2018 r. Co więcej, nie zawiadomił policji po potrąceniu rowerzystki, która o całym zdarzeniu dowiedziała się zupełnie przypadkowo." To samochód miał powiadomić policję? Ale wredny ten samochód! Wiedział a nie powiadomił! Zaś poszkodowana nie wiedziała, że jest poszkodowana?! Nawalona czy co? Poszukaj inteligentniejszych źródeł informacji, bo te jakoś na wiarę i obiektywizm nie zasługują.

Bredzisz z zamiłowania czy masz tak po rodzicach, którzy spłodzili cię na ciężkim kacu?

a
antyPiS
17 września, 13:35, Egzaminator:-):

Kolorowe szaliki dają czadu, tusk nie działa zgodnie z prawem, interes niemiec ponad Polskim. Tusk agent niemieckiej propagandy:-) hj wam w dp ryże ścierwa.

Czy do kolorowych szaliczków zaliczasz też różowy? Bo taką ksywę - "różowy szaliczek" ma Małgorzata Jacyna-Witt, która sama o sobie mówi "pisówa". Ona faktycznie dała czadu w zachodniopomorskim! Ratowanie przez nią Stoczni Szczecińskiej do dziś powoduje, że miejscowi przedsiębiorcy rzucają qurwami. Trochę stracili. Jej firma, produkująca plastikowe okna - oczywiście nie.

a
antyPiS
17 września, 11:01, marek:

Spokojnie, Cimoszewiczowi odbierali, odbierali i odbierali a gdy już nie mogli dłużej odbierać i w końcu odebrali, to prokuratura czekała, czekała i czekała aż dostanie odpowiedź, że naprawdę odebrali. Wtedy się okazało, że po skierowaniu sprawy do sądu, sąd czekał i czekał aż się doczekał zmiany władzy i prokuratura była zadowolona, że Cimoszewicz jednak nie przejechał rowerzystki na przejściu i nie uciekł z miejsca wypadku.

Wiem, że nie każdy ma tyle "szczęścia" ale cuda się zdarzają i Pan Bóg może sprzyjać nie tylko komuchom

17 września, 12:20, antyPiS:

Znów Radio Jerewań czyli tv Republika. Cimoszewicz ofiarę potrącenia zawiózł do szpitala, co prokuratura uznała za ucieczkę z miejsca wypadku. Reszta się też zgadza. Jak te mercedesy na Placu Czerwonym. Zaś bóg swych wyznawców szczególnie doświadcza aby wzmocnić ich wiarę.

17 września, 12:46, marek:

Przestań bredzić. Ofiarę Cimoszewicza zawiózł do domu, znajomy europosła. Sam Cimoszka, tuż po wypadku, tłumaczył się tym, że tego dnia usłyszał diagnozę, że ma nowotwór i był rozkojarzony.

Zresztą, co ma pisać, spróbuj przeczytać to co pisano zaraz po wypadku.

(https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-z-udzialem-wlodzimierza-cimoszewicza-nowe-fakty-6378054176462977a)

To, że ręka rękę myje, to prawda znana w Polsce od wieków. To dlatego sądy cieszą się tak niskim zaufaniem.

Z podanego artykułu wynika tylko, że samochód Cimoszewicza nie miał ważnych badań technicznych. Ciekawostka: cyt. :"Z ustaleń wpolityce.pl wynika, że samochód Cimoszewicza nie miał badań technicznych od października 2018 r. Co więcej, nie zawiadomił policji po potrąceniu rowerzystki, która o całym zdarzeniu dowiedziała się zupełnie przypadkowo." To samochód miał powiadomić policję? Ale wredny ten samochód! Wiedział a nie powiadomił! Zaś poszkodowana nie wiedziała, że jest poszkodowana?! Nawalona czy co? Poszukaj inteligentniejszych źródeł informacji, bo te jakoś na wiarę i obiektywizm nie zasługują.

s
sfsfsf
17 września, 13:35, Egzaminator:-):

Kolorowe szaliki dają czadu, tusk nie działa zgodnie z prawem, interes niemiec ponad Polskim. Tusk agent niemieckiej propagandy:-) hj wam w dp ryże ścierwa.

Proponuję odwiedzić dobrego lekarza od nóg, bo na głowę już za późno!

s
sfsfsf
17 września, 10:35, Konstytucyjny:

A co będzie z przestępcami takimi jak Szczerba Jońskim Sienkiewicz kierwiński czy brejzowie ponoć kuźwa prawo jest jednakowe dla wszystkich już nie mówię o takich przestępcach jak gawłowski Bodnar nitras Grodzki

Może najpierw napij się zimnej wody, ochłoń i pomyśl.

A któremu z wymienionych prokuratura przez 8 lat cokolwiek udowodniła lub postawiła PRAWDZIWE zarzuty?

Przemawia przez Ciebie zawiść, a może i strach!

m
marek
17 września, 11:01, marek:

Spokojnie, Cimoszewiczowi odbierali, odbierali i odbierali a gdy już nie mogli dłużej odbierać i w końcu odebrali, to prokuratura czekała, czekała i czekała aż dostanie odpowiedź, że naprawdę odebrali. Wtedy się okazało, że po skierowaniu sprawy do sądu, sąd czekał i czekał aż się doczekał zmiany władzy i prokuratura była zadowolona, że Cimoszewicz jednak nie przejechał rowerzystki na przejściu i nie uciekł z miejsca wypadku.

Wiem, że nie każdy ma tyle "szczęścia" ale cuda się zdarzają i Pan Bóg może sprzyjać nie tylko komuchom

17 września, 12:20, antyPiS:

Znów Radio Jerewań czyli tv Republika. Cimoszewicz ofiarę potrącenia zawiózł do szpitala, co prokuratura uznała za ucieczkę z miejsca wypadku. Reszta się też zgadza. Jak te mercedesy na Placu Czerwonym. Zaś bóg swych wyznawców szczególnie doświadcza aby wzmocnić ich wiarę.

Przestań bredzić. Ofiarę Cimoszewicza zawiózł do domu, znajomy europosła. Sam Cimoszka, tuż po wypadku, tłumaczył się tym, że tego dnia usłyszał diagnozę, że ma nowotwór i był rozkojarzony.

Zresztą, co ma pisać, spróbuj przeczytać to co pisano zaraz po wypadku.

(https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-z-udzialem-wlodzimierza-cimoszewicza-nowe-fakty-6378054176462977a)

To, że ręka rękę myje, to prawda znana w Polsce od wieków. To dlatego sądy cieszą się tak niskim zaufaniem.

m
marek
Spokojnie, Cimoszewiczowi odbierali, odbierali i odbierali a gdy już nie mogli dłużej odbierać i w końcu odebrali, to prokuratura czekała, czekała i czekała aż dostanie odpowiedź, że naprawdę odebrali. Wtedy się okazało, że po skierowaniu sprawy do sądu, sąd czekał i czekał aż się doczekał zmiany władzy i prokuratura była zadowolona, że Cimoszewicz jednak nie przejechał rowerzystki na przejściu i nie uciekł z miejsca wypadku.

Wiem, że nie każdy ma tyle "szczęścia" ale cuda się zdarzają i Pan Bóg może sprzyjać nie tylko komuchom
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl