Kibice Motoru Lublin: Goncalo Feio dał nam nadzieję
W poniedziałek wieczorem, przeszło dobę po feralnym zdarzeniu grupa kibiców Motoru skrzyknęła się pod Areną Lublin. Tam na potrzeby nagrania rozwinęła flagę, odpaliła race i skandowała nazwisko Goncalo Feio. - Jesteśmy z tobą! - usłyszał trener.
Wcześniej głos zabrał mężczyzna z megafonem. Mówił: - Widzimy co się dzieje. Wiemy, że pewne decyzje nie są zależne od nas, ale chcemy tutaj pokazać, że Motor to my. Motor jest tutaj, teraz. Bez nas niektóre decyzje nie będą podejmowane! Goncalo Feio przyjechał i pokazał, że można stworzyć profesjonalny klub. Niestety niektórzy zaczęli mu przeszkadzać, a jego bronią przede wszystkim wyniki. Chcemy okazać mu solidarność, bo dał nam nadzieję - usłyszeliśmy na nagraniu.
Kibice Motoru wspierają trenera Feio również w internecie, gdzie rozpowszechnili hasztag: #MuremZaTreneremFeio.
We wtorek zareaguje właściciel Motoru Lublin
Trudny orzech do zgryzienia ma z pewnością właściciel Motoru, Zbigniew Jakubas. Jeszcze we wtorek, co wynika z oświadczenia klubu, rada nadzorcza ma podjąć decyzję. Jakie scenariusze wchodzą w grę?
Najmniej prawdopodobne wydaje się być, że i Tomczyk, i Feio zostaną w klubie. Póki co tylko prezes oddał się do dyspozycji. Przebywa na "długotrwałym zwolnieniu lekarskim".
Czasu do następnego meczu pozostało niewiele. W sobotę ósmy w tabeli Motor zagra na wyjeździe z drugim KKS 1925 Kalisz. Możliwe, że zespół poprowadzi asystent.
Póki co trener Feio złożył jedynie wyjaśnienia w klubie. Po incydencie nie wydał żadnego oświadczenia. Milczy również prezes Tomczyk.
2. LIGA w GOL24
