Real Valladolid - FC Barcelona 3:1 (2:0)
Strzelanie w tym meczu zaczęło się już w 2. minucie meczu. Real przeprowadził akcję lewą flanką. Gospodarze wrzucili piłkę idealnie między linię obrony a bramkarza. Andreas Christensen, aby przeciąć podanie, wyskoczył do główki, ale interweniował tak niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej siatki.
Druga bramka dla Realu padła 20 minut później. Marc-André ter Stegen niepotrzebnie wyszedł do piłki i wybiegł za pole karne przy linii końcowej. Niemiec wracał do bramki, ale gospodarze szybko przenieśli futbolówkę do szesnastki, gdzie bardzo źle interweniował Eric Garcia, który sfaulował przeciwnika. Sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Larin.

W drugiej połowie FC Barcelona naciskała rywala, ale Real nadal grał odważnie i agresywnie. Gospodarze mieli dwie doskonałe szanse na podwyższenie prowadzenia. W 60. minucie dośrodkowanie z prawej strony wylądowało na słupku FC Barcelony. Bardzo ważnym wydarzeniem meczu było zejście z placu gry Raphinhi. Brazylijczyk zdjął koszulkę meczową, a pod nią miał bezrękawnik, na którym wyraził wsparcie dla swojego reprezentacyjnego kolegi - Viniciusa Juniora. Skrzydłowy Realu w ostatnim czasie jest obiektem ataków rasistowskich.
W 73. minucie Plata po perfekcyjnej kontrze strzelił trzecią bramkę dla Realu Valladolid. W tym momencie piłkarze FC Barcelony wiedzieli, że wynik spotkania jest już ustalony. Blaugrana strzeliła tylko bramkę honorową, której autorem był Robert Lewandowski. Polak został wypuszczony na wolne pole, minął bramkarz i z ostrego kąta wpakował piłkę do siatki.
Lewandowski zagrał 90 minut. Obecnie Polak ma na swoim koncie 23 bramki i pewnie zmierza po koronę króla strzelców La Liga. Na drugim miejscu jest Karim Benzema, który zgromadził 17 trafień. Podium uzupełnia Joselu z Espanyolu.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Tak na co dzień żyją reprezentanci Polski. Luksus i piękne m...
