Spis treści
- Półfinał Ligi Mistrzów: Inter Mediolan - FC Barcelona 4:3 (po dogr.)
- Inter prowadził 2:0 z Barceloną. Marciniak przyznał rzut karny
- Niesamowity powrót Barcelony w półfinale Ligi Mistrzów
- Szalona końcówka w meczu Inter - Barcelona. Była konieczna dogrywka
- Świetna okazja Lewandowskiego w półfinale Ligi Mistrzów
Półfinał Ligi Mistrzów: Inter Mediolan - FC Barcelona 4:3 (po dogr.)
Nie tak to wszystko miało się potoczyć dla drużyny z Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim. Znów od początku Blaugrana musiała gonić wynik. W 21. minucie do siatki trafił Lautaro Martínez. Argentyńczykowi do pustej bramki piłkę zagrywał Denzel Dumfries, autor dubletu z poprzedniego meczu.
Chwilę później najlepszy polski arbiter, Szymon Marciniak, nie odgwizdał potencjalnego rzutu karnego za ewentualne zagranie ręką przez Francesco Acerbiego w polu karnym.
Jak wykazały powtórki - ręki nie było. Taką też informację przekazano polskiemu sędziemu przez słuchawki z wozu VAR. Pod koniec pierwszej połowy wątpliwości było więcej. Początkowo Marciniak puścił grę, gdy Pau Cubarsi faulował w polu karnym rywala. Jak się okazało - Hiszpan jednocześnie brutalnie wyciął Lautaro Martíneza. Polak, wezwany do monitora, raz jeszcze obejrzał sporną sytuację i ostatecznie wskazał na wapno.
Inter prowadził 2:0 z Barceloną. Marciniak przyznał rzut karny
Podjął jak najbardziej słuszną decyzję – rzut karny dla Interu Mediolan. Do jedenastki podszedł Hakan Çalhanoğlu. Turek zmylił Wojciecha Szczęsnego, a Inter był o krok od wielkiego finału Ligi Mistrzów. Dzieliła go od tego jedynie cała druga połowa – 45 minut plus doliczony czas gry. A nawet - jak się później okazało - dogrywka.
Gol na 1:0 dla Interu Mediolan w Lidze Mistrzów:
Gol na 2:0 dla Interu Mediolan w Lidze Mistrzów:
Niesamowity powrót Barcelony w półfinale Ligi Mistrzów
FC Barcelona, jak każdy wie, jest drużyną walczącą do końca. Podobnie jak przed tygodniem, tak i teraz nie złożyła broni. Po zmianie stron szybko odpowiedział obrońca Eric García, kończąc dośrodkowanie od Gerarda Martína z lewej strony. Później Hiszpan miał świetną sytuację, ale nie udało mu się zmieścić piłki obok bramkarza Yanna Sommera. Uderzył bowiem prosto w szwajcarskiego golkipera włoskiego zespołu. Ułatwiając interwencje. A miał przed sobą praktycznie całą bramkę.
W 57. minucie - również po dograniu Martína - problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki nie miał już Dani Olmo, który latem przeszedł do Dumy Katalonii z niemieckiego RB Lipsk.
Gol dla Barcelony na 1:2 w Lidze Mistrzów:
Gol dla Barcelony na 2:2 w Lidze Mistrzów:
Marciniak w drugiej połowie również nie ustrzegł się kontrowersji. Polak początkowo wskazał na wapno, gdy Lamine Yamal wpadł w pole karne i był faulowany. Ostatecznie po interwencji holenderskiego zespołu sędziowskiego na VAR, cofnął decyzję i... przyznał rzut wolny tuż przed linią szesnastego metra.
Szalona końcówka w meczu Inter - Barcelona. Była konieczna dogrywka
Na trzy minuty przed końcem do siatki trafił Raphinha po kapitalnej, indywidualnej akcji. Brazylijczyk minął jednego, potem drugiego obrońcę, oddał strzał, a na końcu dopadł do dobitki i uderzył po przekątnej bramki Sommera. Chwilę później, Lamine Yamal trafił zaledwie w słupek, a z kontrą popędził Inter Mediolan. Francesco Acerbi mówiąc kolokwialnie zapakował pod ladę piłkę w bramce strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego i uradował publiczność na San Siro w Mediolanie.
To nie był koniec emocji. Czekała nas dogrywka, a zaczęliśmy ją wybornie! Od gola Davide Fratessiego, który zaskoczył Wojciecha Szczęsnego płaskim strzałem przy dalszym słupku. Coś musiało się zmienić w grze Barcelony, by ta odrobiła kolejna, jednobramkową stratę w drugiej części dogrywki. Może wprowadzenie Roberta Lewandowskiego pod koniec regulaminowego czasu gry? Polak jak dotąd nie dał niczego ekstra drużynie Hansiego Flicka.
Świetna okazja Lewandowskiego w półfinale Ligi Mistrzów
Lewandowski swoją znakomitą okazję miał w drugiej połowie dogrywki. Polakowi zagrywał z prawej strony Lamine Yamal, a piłka trafiła na jego głowę. Napastnik podszedł pod futbolówkę i skierował ją w trybuny, nad bramką szwajcarskiego golkipera. Chwilę później Inter mógł podwyższyć prowadzenie - świetne uderzenie Frattesiego obronił jednak Wojciech Szczęsny.
W samej końcówce dogrywki świetnie - jak w transie - bronił Yann Sommer. Szwajcar cudownie poradził sobie z próbą Lamine Yamala, który w swoim stylu, z charakterystycznym zejściem na lewą nogę, próbował zaskoczyć świetnie dysponowanego golkipera drużyny prowadzonej przez trenera Simone Inzaghiego.
Bohaterem? Bramkarz Yann Sommer, który zresztą został wybrany zawodnikiem meczu:
Inter Mediolan w finale (rozgrywanym w Monachium) zagra przeciwko zwycięzcy drugiego półfinału PSG - Arsenal. Więcej o tym, gdzie obejrzeć mecz w środę pisaliśmy pod linkiem.
Wybraliśmy najlepsze transfery w Ekstraklasie. Nie ma nikogo z Legii
