W czwartek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" zakończyła się - wszystko wskazuje na to, że ostatnia - tura negocjacji protestujących pracowników służby zdrowia z resortem zdrowia. Niestety bez porozumienia - propozycja kompromisu przedstawiona przez MZ nie została zaakceptowana przez medyków.
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, propozycja obejmowała podwyższenie minimalnych wynagrodzeń lekarzy z 1. stopniem specjalizacji o 1844 złote, z 2. stopniem - o 1275 złotych, a wynagrodzenia pielęgniarek ze średnim wykształceniem o 1332 złote. "Niestety druga strona nie przystała na to" - mówił po zakończonych negocjacjach wiceszef resortu Piotr Bromber.
Dzisiejsze rozmowy protestujących medyków z Ministerstwem Zdrowia należały do ostatnich. W przypadku braku satysfakcjonującego porozumienia pracownicy ochrony zdrowia zapowiedzieli zaostrzenie strajku.
Protest pracowników szeroko pojętej służby zdrowia rozpoczął się 11 września. Lekarze, pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci oraz ratownicy medyczni i pracownicy administracyjni domagają się m.in. wzrostu minimalnych wynagrodzeń i zmian w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia w ochronie zdrowia, wzrostu wyceny świadczeń medycznych, zatrudnienia dodatkowych pracowników w sektorze obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego, uregulowania ustawami warunków pracy medyków laboratoryjnych i ratowników oraz wprowadzenia urlopu zdrowotnego po 15 latach pracy zawodowej. Strajkujący medycy rozbili pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów tzw. Białe Miasteczko.
Protestujący lekarze podkreślają, że nie chodzi wyłącznie o podwyższenie wynagrodzeń, a o szereg gruntownych zmian w służbie zdrowia, które są ważne przede wszystkim dla dobra pacjentów.
