Filip Jović ma 23-lata. Jest wychowankiem Spartaka Subotica i od początku kariery gra w ojczyźnie. Jego ostatnim pracodawcą był FK Novi Pazar, gdzie spędził półtora roku. Na poziomie serbskiej ekstraklasy rozegrał łącznie 41 spotkań i zanotował 3 asysty. Branżowy portal transfermarkt.de wycenia go 850 tys. euro.
Filip Jović ma na koncie występy w reprezentacji Serbii do lat 18. Sam zawodnik chętnie spróbowałby sił za granicą, a Śląsk bardzo intensywnie poszukuje wzmocnień na lewej flance.
Z naszych informacji wynika, że Jović nie jest jedynką na liście życzeń dyrektora sportowego WKS-u Davida Baldy, podobnie zresztą jak wymieniani w kontekście Śląska na Twitterze Niemiec Chima Okoroji i reprezentant Białorusi Nikołaj Zołotow.
Obecnie Śląsk jest blisko zakontraktowania napastnika duńskiego napastnika Kennetha Zohore, ale to nie koniec planowanych wzmocnień. Trener Jacek Magiera otwarcie przyznał, że chciałby jeszcze jednego snajpera, stopera, skrzydłowego i ewentualnie środkowego pomocnika.
Do tej pory "Wojskowych" wzmocniło trzech zawodników. To Mateusz Żukowski, Kacper Trelowski i Bułgar Aleks Petkov. Choć lewa obrona była największym problemem WKS-u w poprzednim sezonie, a Víctor García ma wolą rękę w poszukiwaniu nowego klubu, to Śląsk nie planuje obecnie ściągania więcej, niż jednego lewego defensora. Kimkolwiek będzie, ma rywalizować z 17-letnim Krzysztofem Kurowskim i być dla niego kimś w rodzaju mentora. W Kurowskiego bardzo wierzy trener Magiera.
Pierwszy wywiad z Davidem Baldą, nowym dyrektorem sportowym Śląska Wrocław
