Filip Rejczyk na radarze wielu klubów
Filip Rejczyk, rozpoczynając swoją karierę w Stali Mielec, szybko zwrócił na siebie uwagę skautów z całej Polski. Jego talent i umiejętności przyciągnęły szczególnie Legię Warszawa, do której akademii dołączył, by kontynuować rozwój. Przez ostatni rok wiele się zmieniło w karierze młodego pomocnika. Latem 2022 roku został przeniesiony do rezerw Legii, a od stycznia 2023 roku zaczął trenować z pierwszym zespołem, co zaowocowało debiutem w Ekstraklasie.
Mimo że w sześciu rozegranych meczach nie udało mu się strzelić gola ani zanotować asysty, jego potencjał nie umknął uwadze innych klubów. Już rok temu Marek Wawrzynowski z "Przeglądu Sportowego" informował o zainteresowaniu ze strony tak prestiżowych klubów jak Inter Mediolan, Sevilla czy Real Madryt. Włoskie i hiszpańskie zespoły bacznie obserwowały rozwój młodego zawodnika, sugerując, że jego przyszłość może być związana z topowymi ligami europejskimi.
Śląsk Wrocław w gronie zainteresowanych
Najnowsze doniesienia wskazują, że do wyścigu o podpis Rejczyka dołączył Śląsk Wrocław. Dyrektor sportowy wrocławskiego klubu, David Balda, potwierdził zainteresowanie talentem z Warszawy.
- Nie będę kłamał, Śląsk jest zainteresowany Filipem Rejczykiem. Chce go też cała Ekstraklasa i kluby z Hiszpanii - powiedział Balda w jednym z pokojów na portalu X.
Zdaniem Baldy, Rejczyk jest na celowniku nie tylko Śląska, ale również innych klubów z Ekstraklasy, a także zespołów hiszpańskich, co świadczy o wysokim uznaniu dla jego umiejętności. Śląsk Wrocław, poszukując wzmocnień, widzi w Rejczyku potencjalne wzmocnienie środka pola, które mogłoby przyczynić się do lepszych wyników w nadchodzących sezonach.
Legia nie zarobi na wychowanku?
Kontrakt Filipa Rejczyka z Legią Warszawa wygasa 30 czerwca 2024 roku, co stawia stołeczny klub w niekorzystnej pozycji. Jeśli Rejczyk zdecyduje się na zmianę barw klubowych w najbliższym oknie transferowym, Legia Warszawa może nie osiągnąć żadnych zysków ze sprzedaży.
Klub będzie mógł liczyć jedynie na ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika, co w porównaniu do potencjalnych zysków z normalnej sprzedaży jest kwotą znacznie niższą. Ta sytuacja może być szczególnie bolesna dla "Wojskowych", biorąc pod uwagę zainteresowanie Rejczykiem ze strony klubów z całej Ekstraklasy oraz z zagranicy.
