Wszystko jest już przygotowane do święta amerykańskiego sportu, czyli Super Bowl, finału futbolu amerykańskiego.
Mecz odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek (polskiego czasu) na stadionie w Glendale w Arizonie. Zagrają Kansas City Chiefs oraz Philadelphia Eagles.
Będzie się działo w przerwie
Jak co roku olbrzymie emocje, oprócz sportowych zmagań, wzbudzają też gwiazdy, które występują na scenie w przerwie meczu.
Tym razem serca kibiców rozgrzeje ikona muzyki pop, Rihanna.
- Super Bowl to jedna z największych scen na świecie - tłumaczyła niedawno wokalistka, która miała wątpliwości, czy wystąpić na żywo po niemal siedmiu latach przerwy.
W ostatnich latach gwiazda skupiała się na rozwijaniu swojej firmy produkującej kosmetyki, karierze w branży modowej i urodzeniu synka, które przyszedł na świat 13 maja 2022 roku.
Czy Rihanna sprosta?
- Jest tak wiele oczekiwań, gdy Rihanna wchodzi na scenę, że wydaje się niemożliwe, aby spełniła obecne oczekiwania - mówią nawet fachowcy w branży muzycznej.
Sama piosenkarka obiecuje fanom niezapomniany koncert, ale jego szczegóły skrzętnie ukrywa.
Rihanna jest dziewięciokrotną zdobywczynią nagrody Grammy i drugą najlepiej sprzedającą się piosenkarką wszech czasów.
W 2018 roku Rihanna otrzymała szansę bycia główną gwiazdą Halftime Show. Odrzuciła jednak ofertę, by okazać solidarność z Colinem Kaepernickiem, byłym rozgrywającym San Francisco 49ers, który jako pierwszy zawodnik NFL uklęknął w 2016 roku w proteście przeciwko brutalności policji.
Rihanna nie wydała albumu od 2016 roku. To wtedy ukazał się ósmy album studyjny Riri „Anti”.
Fani nie mogą się już doczekać tego najważniejszego wydarzenia telewizyjnego. Obecność Rihanny na pewno podniesie wyniki oglądalności.

lena