Zobacz wideo: Wystraszony łoś wbiega na trasę S5 pod Bydgoszczą

Z Tomaszem Błaszkiewiczem, pracownikiem Wód Polskich, rozmawialiśmy w czwartek (17 listopada) wieczorem. Fokę zauważył w czasie pracy. - Zwierzę wypatrzyłem podczas rejsu na wysokości Ostromecka. Początkowo myślałem, że na wodzie unosi się ciało... Na szczęście, gdy przyjrzeliśmy się bliżej, okazało się, że to foka! - mówi. Jak dodaje, foka miała w pysku sporej wielkości rybę.
Tomasz Błaszkiewicz mówi, że w czasie swoich rejsów, nigdy nie widział foki, która zapuściłaby się tak daleko. Niestety w czwartek na pokładzie zabrakło sprzętu z odpowiednim obiektywem, by wykonać foce lepsze zdjęcia. Kilka udało się zrobić telefonem komórkowym.
Powodem, dla którego foka zapuściła się tak daleko najprawdopodobniej było poszukiwanie pokarmu. W przeszłości media informowały już o pojawieniu się tych zwierząt w Wiśle w naszym regionie. Widywano je między innymi na wysokości Grudziądza i Świecia.
Pana Tomasza wielu z Was z pewnością zna. Organizuje rejsy po Brdzie i Wiśle łodzią "Bydgoszczanka".