Szkoleniowcowi rzeszowskiej drużyny było ciężko pogodzić się z porażką w starciu z Górnikiem, bo jego zespół miał sporo okazji, po których na pewno bramki mogły paść i wcale nie chodzi jedynie o niewykorzystany rzut karny Głowackiego.
- Na bardzo trudnym boisku pokazaliśmy bardzo dużo ciekawych akcji i stworzyliśmy dużo sytuacji i dlatego ciężko jest mi zaakceptować wynik. Myślę, że wynik powinien być co najmniej w drugą stronę, ale nie chcę odbierać punktów drużynie gospodarzy
- komentował rozżalony trener Daniel Myśliwiec.
Myśliwiec nie ukrywał, że patrząc na grę, to jego zespół nie wyglądał źle, ale zabrakło najważniejszego czyli korzystnego wyniku.
- Jesteśmy ludźmi ambitnymi, sportowcami, którzy chcą wygrywać i pomimo dobrej dyspozycji nie chcą się zadowalać tylko dobrą grą i dobrymi akcjami. Chcemy wygrywać i zrobimy wszystko, aby w kolejnych meczach wygrywać mecze, w których w mojej ocenie na takie zwycięstwo zasługujemy - podkreślał Myśliwiec.
Znacznie więcej powodów do zadowolenia miał trener gospodarzy.
- Wiedzieliśmy, że to będzie mecz, w którym będzie dużo momentów, gdzie będziemy cierpieć bez piłki, bo Stal ma jednak swój sposób grania i operowania piłką i to na jednym z najwyższych poziomów w lidze
- komentował Marcin Prasoł.
Oczywiście szkoleniowiec Górnika nie mógł również zapomnieć o pochwaleniu swojej drużyny.
- Gratulacje dla całego mojego zespołu za walkę, determinację, za poświęcenie, ale za to też, że wierzyli cały czas w sukces i to było w dzisiejszym meczu widać - zakończył wypowiedź zadowolony szkoleniowiec Górnika Łęczna.
