Forum Obywatelskie i "Solidarność na nowe czasy". Uroczyste obchody 40-lecia Porozumień Sierpniowych w Gdańsku

Ryszarda Wojciechowska
40 rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku
40 rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku Karolina Misztal/Przemyslaw Swiderski
Solidarność na nowe czasy - to była myśl przewodnia Forum Obywatelskiego, jednego z punktów programu obchodów 40-lecia Porozumień Sierpniowych w Europejskim Centrum Solidarności. Wśród gości forum był m.in. Lech Wałęsa.

Kiedy były prezydent Lech Wałęsa wszedł na scenę, zgromadzeni w audytorium wstali i zaczęli skandować: Lechu, Lechu. Oklaskami zareagowali na jego słowa:

"Ja nawet dziś się zastanawiam, że nam się to naprawdę udało. To jest największe zwycięstwo w dziejach Polski. Nie tylko pokonaliśmy nieprzyjaciół, ale my ich jeszcze przekonaliśmy, żeby zostali przyjaciółmi w naszym domu. Nigdy w historii coś takiego się nie zdarzyło".

Po byłym prezydencie na scenę wszedł marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki. I zaczął od tego, że on tu przyjechał wysłuchać mądrzejszych. A potem już mówił tak:

"Historia nas zaskakuje. Patrzcie Państwo, Imperium Rzymskie nie miało oponenta, przyszli awanturnicy, Hunowie, Wandalowie i zniknęło imperium. Imperium sowieckie wydawało się, że będzie trwało nie wiadomo ile - prosty robotnik z Pomorza zburzył porządek połowy świata, upominając się o wolność, godność i demokrację. Amerykanie mieli zapaść gospodarczą, a tymczasem w garażu gdzieś dwóch młodych chłopców coś grzebało śrubokrętami i zmieniło oblicze świata, oferując nam komputery, Internet i zupełnie inne formy komunikowania się".

Przechodząc do myśli przewodniej, mówił tak: "Odpowiadając sobie na pytanie, czym musi być Solidarność na nowe czasy, można snuć długie dywagacje i z pewnością w debacie one padną, natomiast niewątpliwie musimy sobie zdawać sprawę, że to nie może być Solidarność małostkowa, zawistna, niechętna drugiemu człowiekowi. Poprzednia Solidarność zjednoczyła nas wszystkich: młodych studentów i robotników, dojrzałych intelektualistów i mieszkańców wsi" - tłumaczył.

I dalej mówił, że trzeba odrzucić małostkowość, nienawiść, niechęć natychmiast - bo jakże inaczej mamy traktować, jak nie małostkowe, zawistne podejście, odmowę udzielenia głosu na Westerplatte gospodarzowi tego miejsca - pani prezydent Aleksandrze Dulkiewicz? To jest niedopuszczalne.

Z kolei w panelu prowadzonym przez prof. Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego wzięli udział m.in. prezydenci miast. Tu też próbowano odpowiedzieć na pytanie - jaka powinna być Solidarność na nowe czasy.

Aleksandra Dulkiewicz
, prezydent Gdańska, mówiła o międzypokoleniowej, codziennej solidarności. Tłumaczyła, że Solidarność na nowe czasy potrzebuje nowego języka. Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia podkreślił z kolei, że warto walczyć o solidarność w debacie publicznej.

Władysław Frasyniuk, który w tym panelu zastąpił prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który nie mógł przyjechać do Gdańska, od razu przestrzegł przed sformułowaniem, że potrzebna nam jest nowa solidarność. Bo Solidarność - jak mówił - jest jedna, wspólna, całego polskiego społeczeństwa. I to wielki kapitał, który państwo otrzymaliście od ludzi Sierpnia 80 - tłumaczył.

Po drugie, kontynuował, żyjemy w czasach, w których trzeba zdefiniować cele. "My obecnie nie umiemy skutecznie kłócić się z rządzącymi, bo nie mamy precyzyjnie określonych celów, wartości. Potrzebna nam jest nowa umowa społeczna, nowe cele i wyzwania. Tego najbardziej nam w życiu publicznym brakuje".

Dodał jednak, że wartości z Sierpnia 80. są uniwersalne. Mówił, że wszyscy o nich wiemy, tylko nikt ich nie praktykuje. Nie bój się. Nie wolno się bać. Przywódca reaguje tam gdzie jest problem. Przywódca musi reagować w realu. Jeśli mamy Mińsk w Warszawie i biją bezbronnych, słabych ludzi, to przywódcy muszą być tam obecni. Muszą reagować, nie na Facebooku, nie na Twitterze. Bo siłą polityków nie jest siłą fizyczna tylko świadomość siły słowa - tłumaczył Frasyniuk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
podatnik

Szanowne Forum Obywatelskie sytych działaczy, pragnę przedstawić do czego doprowadziły wszelakie porozumienia z 1980 r, ano wynikiem ich jest PRLu bis, który 4 września 2020 to bardziej kolonia niewolnicza niż kraj, stworzony przy stole zwanym okrągłym i podczas pijackich libacji w Magdalence pod polityczną mafię, kolesiów, przekrętów, złodziejstwa i niespotykaną arogancję władzy! Bardziej miejsce dla kombinatorów, gdzie zwykły człowiek jest niczym, a przestępców się chroni. Zwykły człowiek nie odczuwa że to "jego kraj", gdzie miliony młodych, zdolnych, wykształconych, kreatywnych ludzi wyjechało za przysłowiowym chlebem? Gdzie przyzwoity człowiek nie ma szans na pracę, bo ją po znajomości dostają kolesie, gdzie na badania czy operację czeka się kilka lat. I na koniec gdzie już w 2009 r. człowiek Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego Piotr Kownacki jako prezes PKN Orlen zarabiał dziennie 31.000,00 PLN słownie trzydzieści jeden tysięcy złotych a maksymalna emerytura powstańca, który walczył za Warszawę wraz z kombatanckimi dodatkami wynosi 1.500,00 PLN słownie jeden tysiąc pięćset złotych miesięcznie!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl