Jak pisze brytyjski dziennik „The Telegraph”, organizacja ekologiczna Greenpeace uznała za skandal, że europejskie firmy nadal kupują rosyjski uran do elektrowni jądrowych.
Aktywiści organizacji sfilmowali przybycie transportu wzbogaconego uranu z Rosji do protu Dunkierka w północnej Francji.
Paliwo jądrowe z Rosji trafia do UE
Choć od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na Rosję nałożono bardzo wiele sankcji, w tym zakazu importu różnego rodzaju surowców, to paliwo jądrowe nie znalazło się do tej pory na takiej liście.
Według szacunków, rocznie Moskwa sprzedaje krajom europejskim wzbogacony uran za ponad 200 milionów euro.
Do zakazu importu paliwa jądrowego z Rosji wzywały Niemcy, ale uzależnienie kilku państw, w tym Węgier, od rosyjskiego uranu spowodowało, że nie ma w UE jednomyślności w tej sprawie.
Francja kupuje rosyjskie paliwo jądrowe
Greenpeace wezwał francuskie firmy z branży energetyki jądrowej – EDF oraz Orano – do porzucenia współpracy z rosyjskimi podmiotami, zwłaszcza ze spółką Rosatom, która przejęła kontrolę nad Zaporoską Elektrownia Jądrową.
Jedna ze spółek-córek EDF, firma Framatome, potwierdziła, że nagrany przez aktywistów transport faktycznie zawierał materiały potrzebne do produkcji paliwa jądrowego dla „jej klientów, szczególnie francuskiej floty”.
Oreno poinformowało, że od początku wojny nie podpisało żadnych nowych kontraktów z rosyjskimi podmiotami oraz że nie ma nic wspólnego ze sfilmowanym transportem.
Źródło: The Telegraph

lena