Do walki z pożarami zostało wysłanych ponad tysiąc strażaków, dziewięć samolotów i dwa helikoptery – poinformował francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin. Darmanin podejrzewa, że ogień został podłożony przez podpalaczy. - Dzisiaj między 8 a 9 rano było osiem pożarów, odległych od siebie o kilkaset metrów, co jest dość niezwykłe – powiedział minister.
W sumie 47 tys. hektarów zostało spalonych we Francji w tym roku. Na ich rozprzestrzenianie się mają wpływ ekstremalne upały, kiedy to w wielu rejonach temperatury przekraczają 40 stopni oraz katastrofalna susza.
W samym departamencie Żyrondy, w którym leży Bordeaux, w tym roku z powodu pożarów ewakuowano już 39 tys. osób.
Źródło: Euronews

Wideo