Spis treści
Po tym jak Ołeksandr Usyk zrzekł się tytułu IBF, walka straciła status walki o tytuł absolutnego mistrza świata. Nikt jedank nie odważy się powiedzieć, że konfrontacja straciła na znaczeniu? Zwycięzca zgarnie trzy z czterech najważniejszych pasów i zostanie najlepszych bokserem wagi ciężkiej.
Usyk kontra Bietierbijew – walka nie do przyjęcia?
Pytania o przyszłość zwycięzcy tylko dolewają oliwy do ognia. Jeśli Tyson Fury wygra, najpewniej dojdzie do trzeciej walki z Usykiem. Jeśli jednak Ukrainiec ponownie okaże się silniejszy, może to być ostatni punkt ich konfrontacji.
Opcja walki o absolutne mistrzostwo świata z nowo koronowanym posiadaczem tytułu IBF Danielem Dubois wydaje się pozbawiona sensu, skoro Usyk już raz pokonał Brytyjczyka we Wrocławiu na Tarczyński Arena w sierpniu 2023 roku.
Kto następny? Być może na horyzoncie rysuje się megawalka z niepokonanym Arturem Bietierbijewem. To konfrontacja, o której marzą miliony fanów. Bietierbijew musi jednak ponownie rozprawić się z Dmitrijem Biwołem, a przede wszystkim Usyk musiałby przyjąć wyzwanie, co w obecnej sytuacji – wojny z Rosją na Ukrainie – nie wydaje się realne.
Legendarne powroty Fury'ego po porażkach
Dla Fury'ego ta walka to nie tylko próba odzyskania tytułów, ale także szansa na rehabilitację. Jego historia powrotów po porażkach już dawno stała się legendą. Po remisie z Deontayem Wilderem w 2018 roku mało kto wierzył w jego sukces w rewanżu, ale już rok później „Gypsy King” znokautował Amerykanina.
Po pokonaniu Władimira Kliczki (Wołodymyr Kłyczkow) w 2015 roku Brytyjczyk opuścił ring z powodów psychicznych i nikt nie wierzył w jego triumfalny powrót, ale uciszył wszystkich krytyków. „Krół Cyganów” zawsze znajdował siłę, aby wstać z kolan i udowodnić swoją wyjątkowość. Jednak jego główna walka toczy się nie tylko z przeciwnikami na ringu, ale także z własnymi demonami.
Fury pierwszą walkę przegrał, bo w stracił dziecko
Pierwsza walka Usyka z Furym, która odbyła się 18 maja 2024 roku, nie pozostawiła wątpliwości, że Ukrainiec zasłużenie wygrał decyzją większości, mimo że karta trzeciego arbitra dawała Tysonowi lekką przewagę. Jednak napięcie walki było odczuwalne w każdej rundzie. A później okazało się, że Brytyjczyk przystąpił do tej walki z dużym obciążeniem emocjonalnym: dzień przed walką stracił dziecko. Fakt ten wyszedł na jaw pięć miesięcy później.
– Stało się to w piątek, dzień przed walką. Była w szóstym miesiącu ciąży. Oznacza to, że nie jest to wczesne poronienie. Musiała sama urodzić martwe dziecko, podczas gdy jej mąż przebywał w innym kraju. Nie ma nic dobrego w przeżywaniu czegoś takiego. Nie mogłem być blisko niej
– ujawnił Fury w Sky Sports.
Tyson przyznał, że to wydarzenie złamało go psychicznie, ale został zmuszony do walki. Te rewelacje odsłoniły ludzką stronę brytyjskiego giganta, dodając dramatyzmu ich konfrontacji.
Tyson zapomniał o bólu i koncentruje się na zemście
Teraz „Król Cyganów” twierdzi, że zostawił ból za sobą i koncentruje się na zemście. Jego przygotowanie jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, a publiczność zostaje potraktowana przez innego Fury'ego – skupionego, agresywnego, gotowego walczyć do końca. Jego tradycyjna siła w rewanżach skłania wielu do wiary, że walka 21 grudnia będzie nową rundą w karierze Brytyjczyka.
Usyk z kolei nieustannie udowadnia, że technologia i inteligencja mogą przeważyć nad wszelkimi zaletami fizycznymi. Łamie stereotypy dotyczące dywizji ciężkiej, gdzie zazwyczaj rządzi siła i moc. Jego praca nóg, szybkość i umiejętność kontrolowania walki czynią go wyjątkowym wojownikiem. Pierwsze zwycięstwo nad Furym przeszło do historii. Po raz pierwszy od 25 lat po triumfie Lennoxa Lewisa nad Evanderem Holyfieldem świat boksu ujrzał niekwestionowanego mistrza wagi ciężkiej.
Bajeczne pieniądze nie są główną motywacją
Finansowa strona zemsty jest niesamowita. Według brytyjskiej publikacji TalkSPORT, zawodnicy zarobią 191 milionów dolarów, co zapewni im miejsce w panteonie najlepiej opłacanych bokserów wszech czasów. Ale dla Usyka i Fury'ego pieniądze nie są główną motywacją. Walczą o dziedzictwo, o miejsce w historii, o prawo do miana najlepszych.
Rewanż Usyka z Furym to coś więcej niż tylko walka. To starcie pomiędzy dwoma największymi zawodnikami wagi ciężkiej naszych czasów. To bitwa techniki i siły, psychologii i taktyki, która zadecyduje, kto jest godny tytułu króla dywizji ciężkiej. Ta walka może stać się nie tylko wydarzeniem roku, ale także punktem wyjścia dla nowych legendarnych historii, które świat boksu podaruje nam w przyszłości.
Usyk – Fury 2: gdzie i o której obejrzeć?
Walka rewanżowa Usyk vs. Fury odbędzie się około godziny 24.00 czasu środkowoeuropejskiego w sobotę 21 grudnia. Gala bokserska w Rijadzie rozpocznie się około godziny 21 czasu polskiego. Transmisję przeporwadzi platforma streamingowa DAZN w systemie PPV.
