Były mistrz świata wagi ciężkiej Tyson Fury ironicznie wypowiadał się na temat przygotowań do rewanżu z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem:
– Przygotowania były dobre. Jestem w świetnej formie, przed pytaniami (śmiech). Jedyną radością z przygotowań jest moja broda. Wychowywałam ją przez trzy miesiące, jest ruda, brązowo-szara. Dużo siwych włosów… A to oznacza, że jestem cholernie stary
– powiedział „Gypsy King” Queensberry Promotions.
„Król Cyganów” odniósł się do pierwszej walki z Usykiem, twierdząc, że jej wynik mógłby być odwrotny:
– Usyk wygrał jednym punktem, prawda? Gdyby jedna z dwunastu rund na którejkolwiek karcie została zmieniona, byłby remis. To nic nie kosztuje, do cholery. Nie zostałem zdegradowany. Wygrał jednym punktem, jednym dyskusyjnym punktem. Nigdy się nie usprawiedliwiałem, facet wygrał, to była uczciwa gra. Ale w sobotę spróbuję to rozwalić. A jeśli pomyśli, że spotka właściwą osobę, będzie zszokowany
– zapowiedział Fury.
37-letni Brytyjczyk odgrażał się, że sobotni rewanż zakończy pokonaniem Usyka:
– Zakończę jego karierę, tak to będzie. Po tej walce nie będziecie już o nim słyszeć. Gdyby udało się to zrobić dzisiaj, poleciałbym do domu. To były długie przygotowania. Nie widziałem moich dzieci i żony przez trzy miesiące. Nie rozmawiałem z żoną przez trzy miesiące, nie odezwałem się do niej ani słowa. Poświęciłem wiele. Czy warto? Sto procent!
– przyznał Tyson.
„Gypsy King” ujawnił powód, dla którego zdecydował się walczyć z Ukraińcem:
– Jedyne, co naprawdę się dla mnie liczy, to moja rodzina, moje dzieci. Ta walka jest potrzebna, aby zdobyć duże pieniądze, które pomogą moim potomkom. Oczywiście robię to tylko dla pieniędzy. Wszyscy zawodowi bokserzy, szczerze mówiąc, walczą tylko dla pieniędzy. Nie chcę pracować za grosze, chcę zarabiać jak najwięcej. Chcę najłatwiejszych walk za największe pieniądze. Nie potrzebuję najcięższych walk za najmniejsze pieniądze. Nie urodziłem się w luksusie
– zacytował DAZN Tysona Fury'ego.
