Domaga się tego prokuratura. Twierdzi, że poseł na wolności to zagrożenia dla toczącego się śledztwa korupcyjnego. Zażalenie wpłynęło do sądu wczoraj.
Sąd rozpatrzy je 25 lipca o godzinie 11. Sprawą zajmie się doświadczona sędzia Bogumiła Metecka-Draus.
- Zgodnie z przepisami zażalenie powinno być rozpoznane w ciągu siedmiu dni. Ale jest to termin instrukcyjny, który nie wiąże w każdej sprawie. Sprawa pana posła ma ponad sto tomów. Sędzia musi mieć czas na zapoznanie się z tak obszerną sprawę przed jej rozpoznaniem. Termin 25 lipca odpowiada też planowi pracy i wyznaczonym terminom innych posiedzeń wydziału karnego, które rozpatrywane są w środy - wyjaśnia sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.
Dwa dni temu sąd okręgowy w Szczecinie przedłużył posłowie Stanisławowi Gawłowskiemu areszt, ale otworzył furtkę w postaci poręczenie majątkowego. Poseł z tego skorzystał. W czwartek wpłacić 500 tys. zł i wyszedł na wolność.
Jest podejrzany o korupcję. Nie przyznaje się do winy.