Skazany lekarz uniknął więzienia. Odbędzie karę na wolności z obrączką na nodze

Mariusz Parkitny
archiwum
Lekarz skazany na szesnaście miesięcy więzienia za kombinacje z majątkiem może odbyć karę w ramach dozoru elektronicznego na wolności - zdecydował dziś po południu Sąd Apelacyjny w Szczecinie.

Decyzja jest prawomocna. 63-letni Wiesław Sz. w ciągu dnia może pracować, ale wieczory i noce ma spędzać w domu. Gdyby naruszył warunki odbycia kary, trafi do więzienia. Postępowanie toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Uzasadnienie nie jest znane.

- Sąd apelacyjny utrzymał w całości decyzję sądu okręgowego. Jednocześnie odroczył wydanie uzasadnienia na siedem dni - wyjaśnia sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Lekarz został skazany na bezwzględne więzienie, bo przez lata nie chciał płacić pacjentce odszkodowania za nieudaną operację. Aby uniknąć pobytu w celi, złożył wniosek o elektroniczny dozór. W październiku ub.r. sąd penitencjarny zgodził się na to. Sprzeciw złożyła prokuratura. Według niej zachowanie lekarza wobec pacjentki było tak skandaliczne, że powinien odbyć karę w więzieniu.
Sąd apelacyjny badał sprawę od kilku tygodni. Dziś zdecydował o utrzymaniu elektronicznego dozoru i tym samym oddalił zażalenie prokuratury.

W praktyce Wiesław Sz. odbywa karę od momentu wydania decyzji przez sąd penitencjarny, czyli od października ub.r., bo tak przewidują przepisy dotyczące wykonania kary. Z obrączką na nodze Wiesław Sz. przychodzi do pracy w szpitalu. Nie ma zakazu wykonywania zawodu.

17-lat temu w prywatnej klinice chirurgii plastycznej w Szczecinie pani Katarzyna nie obudziła się po operacji. Do dziś przebywa w śpiączce. W związku z tą sprawą lekarz był już kilka razy karany. Siedem lat temu sąd skazał go za błąd w sztuce lekarskiej na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu i 1,6 mln zł odszkodowania i renty dla pacjentki. Ale lekarz nie płacił. Majątek przepisał na żonę, a nawet zaczął jej wypłacać alimenty, przez co komornik miał związane ręce. Przez kolejne lata rodzina pani Katarzyny nadal nie mogła doprosić się pieniędzy na leczenie i rehabilitację córki.

27 maja 2021 r. sąd skazał Wiesława S. na rok i cztery miesiące bezwzględnego więzienia za kolejne sztuczki z majątkiem. Jego żona Małgorzata dostała rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, a adwokat, który im pomagał dwuletni zakaz wykonywania zawodu. Wszyscy dostali też po kilkadziesiąt tysięcy złotych grzywny. Wyrok miał zostać podany do publicznej wiadomości.

Przed wydaniem prawomocnego wyroku lekarz zgodził się na ugodę z pacjentką i zapłacił odszkodowanie. Mimo pojednania stron sąd utrzymał wyrok bezwzględnego więzienia dla lekarza i nie zgodził się na nadzwyczajne złagodzenie kary. W uzasadnieniu dał do zrozumienia, że gdyby nie wspaniałomyślna postawa rodziny pacjentki, wyrok mógłby być jeszcze surowszy. Zachowanie Wiesława Sz. określił mianem uporczywego. Dlatego lekarz, chcąc uniknąć więzienia złożył wniosek o odbycie kary w ramach dozoru elektronicznego, czyli ze specjalną obrączką na nodze, którą musi nosić 24 godziny na dobę. Teraz jest na nią skazany przez kilkanaście miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
kara ma działać odstraszająco dla innych - domatora to wręcz zachęci :)
J
Jan Borowy
11 stycznia, 19:47, Gość:

Czyli bez kary

Spróbuj. Czy to zawsze musi być cela, aby była kara?

G
Gość
Czyli bez kary
K
Ktosik
"Wszyscy dostali też po kilkadziesiąt tysięcy złotych grzywny" - gdzie trafiły te pieniądze? Moim zdaniem powinny trafić do pokrzywdzonej.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl