Rosyjski państwowy koncern poinformował w czwartek, że dostawy surowca będą się odbywały w ograniczonym wymiarze – oznajmił Klaus Mueller, szef Federalnej Agencji ds. Sieci Przesyłowych.
W poniedziałek wieczorem agencja Reutera przekazała doniesienia, że Gazprom nie może zagwarantować dalszych dostaw gazu rurociągiem NS1 klientom w Europie z powodu „nadzwyczajnych okoliczności”. Koncern powołał się na tzw. klauzulę siły wyższej, która w umowach biznesowych pozwala na zwolnienie strony ze zobowiązań kontraktu z uwagi na nadzwyczajne zdarzenia.
Panika w Niemczech
Stanowisko Gazpromu wywołało w Niemczech obawy, że dostawy surowca mogą nie zostać wznowione. Jak przypomina agencja AP, NS1 odpowiada za jedną trzecią importu gazu do Niemiec.
Od 11 lipca, ze względu na coroczne prace konserwacyjne, przesyłanie gazu przez NS1 zostało wstrzymane. Wcześniej, w połowie czerwca, Gazprom obniżył ilość eksportowanego surowca do poziomu 40 proc., powołując się na brak turbiny serwisowanej w Kanadzie. Władze Kanady, pod naciskiem rządu w Berlinie, 17 lipca wysłały turbinę do Niemiec, skąd urządzenie ma zostać przekazane Rosji.
mac
