W ocenie brytyjskiego dziennika pokazuje to rozmach działań mających na celu zbliżenie administracji USA z Moskwą.
Według źródeł "FT" pomysłodawcą prac nad wznowieniem funkcjonowania gazociągu jest Warnig, były oficer Stasi w czasach NRD i przyjaciel Putuna, który do 2023 r. kierował spółką Nord Stream 2 AG.
Jak w niedzielę podaje gazeta, plan Warniga zakłada dotarcie do zespołu Trumpa za pośrednictwem amerykańskich biznesmenów. Ważni przedstawiciele amerykańskiej administracji wiedzą o tej inicjatywie i postrzegają ją jako część odbudowy stosunków z Moskwą.
Jak napisał "FT", w ostatnich tygodniach o planie dowiedzieli się wysokiej rangi przedstawiciele UE. Liderzy kilku krajów Wspólnoty są zaniepokojeni i rozmawiali o tej sprawie.
"FT" podał, że pewne konsorcjum inwestorów już opracowało projekt umowy z rosyjskim Gazpromem i może ona zostać podpisana po zniesieniu amerykańskich sankcji na Rosję.
Oprócz zniesienia sankcji wznowienie działania NS2 wymagałoby również rosyjskiej zgody na przywrócenie sprzedaży surowca i zgody Niemiec na przepływ gazu do potencjalnych kupujących w Europie - czytamy. Rurociąg biegnie przez Bałtyk z Rosji do Niemiec.
Warnig powiedział "FT", że "nie jest zaangażowany w żadne rozmowy z amerykańskimi politykami ani przedstawicielami biznesu". Dodał, że "przestrzega zasad obowiązujących osobę objętą sankcjami USA".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że nic nie wie na temat rozmów o gazociągu, a Gazprom odmówił komentarza.
Podczas pierwszej kadencji prezydenckiej (2017-2021) Trump był krytykiem Nord Stream 2. Obecnie w jego zespole są osoby, które postrzegają rurociąg jako strategiczny atut, który może być wykorzystany podczas rozmów pokojowych na temat wojny na Ukrainie.
Źródło:
