Gehenna mieszkańców jednego z bloków na os. Wichrowe Wzgórze

Mikołaj Woźniak, współpraca: Julia Lipowicz
Balkon mieszkania, które zajmuje niepełnosprawne rodzeństwo jest całkowicie zagracony i pełen gołębi. Sąsiedzi boją się, że pewnego dnia konstrukcja nie wytrzyma obciążenia i zawali się
Balkon mieszkania, które zajmuje niepełnosprawne rodzeństwo jest całkowicie zagracony i pełen gołębi. Sąsiedzi boją się, że pewnego dnia konstrukcja nie wytrzyma obciążenia i zawali się Julia Lipowicz
Niepełnosprawne rodzeństwo po śmierci matki mieszka bez opieki w jednym z bloków na osiedlu Wichrowe Wzgórze. Sąsiedzi skarżą się na ich zachowanie.

Przykry zapach na klatce schodowej, cotygodniowe mycie okien i zabrudzone parapety - tak przez kilka ostatnich lat wygląda życie mieszkańców jednego z bloków na osiedlu Wichrowe Wzgórze. A to tylko część problemów, jakie sprawia rodzeństwo zamieszkujące jeden z lokali.

- Są to ludzie nie do końca sprawni umysłowo. Na pewno potrzebują pomocy, ale życie z nimi w jednej klatce jest niemożliwe - skarży się Krystyna Lewandowska. Jej zdanie podzielają także inni sąsiedzi.

W mieszkaniu, które zajmuje rodzeństwo od dłuższego czasu nie ma prądu i gazu. - Został odcięty przez zadłużenie - mówi Teresa Szczepaniak, również mieszkanka bloku.

Balkon lokalu jest kompletnie zagracony, przesiaduje na nim stado gołębi zanieczyszczających pozostałe parapety i balkony. W oknach wiszą stare rolety, w donicach są dawno uschnięte kwiaty, a na sfatygowanych drzwiach wejściowych do mieszkania znajdują się naklejone przez prokuratora oznaczenia z… 2014 roku.

- Sąsiedzi regularnie nas zalewają, a że nie mają ubezpieczenia, za wszystko musimy płacić z własnej kieszeni - tłumaczy Krystyna Lewandowska wskazując na zacieki i zagrzybienie na suficie. - Teraz i tak jest nieźle, bo niedawno remontowaliśmy mieszkanie - dodaje.

Dorosłe rodzeństwo zostało w mieszkaniu po śmierci matki, a wcześniej ojca. Nie jest w stanie samodzielnie żyć.
- Co tydzień muszę myć okna, ponieważ wylewają z balkonu mocz. Właściwie nie wychodzą z mieszkania, nie reagują także, kiedy puka się do ich drzwi - tłumaczy Lewandowska.

- Była tu już policja, straż pożarna, przedstawiciel spółdzielni i opieki społecznej. Nikomu nie udało się wejść - zaznacza Walentyna Budzyńska, również mieszkanka bloku.

Sąsiedzi szukali pomocy w spółdzielni. Ta twierdzi, że trudno rozwiązać tę sprawę, ponieważ nie pozwalają jej na to przepisy. - W prokuraturze toczy się sprawa o przymusowe ubezwłasnowolnienie. Tu jest problem pod każdym względem. Nie mamy możliwości innego oddziaływania, ale próbujemy na wszelkie sposoby. Ci ludzie potrzebują pomocy - tłumaczy Jan Marciniak, prezes spółdzielni mieszkaniowej Winogrady.

Pomóc może rodzeństwu opieka społeczna. - To są ludzie ze swoją historią. Mieszkająca tam kobieta ma córkę, która nie mieszka w Poznaniu. Z nikim jednak nie utrzymują kontaktu, nawet z nami. MOPR przygotował wniosek o umieszczenie tych państwa w domu pomocy społecznej bez ich zgody. Teraz wystąpiliśmy o zabezpieczenie ich na czas postępowania - tłumaczy Lidia Leońska z MOPR.

Według niej rodzeństwo może mieć zaburzenia psychiczne.

Sprawa może się więc rozwiązać w każdej chwili. Mieszkańcy bloku na Wichrowym Wzgórzu walczą jednak o to od lat.

- To jest gehenna - podsumowują zgodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gehenna mieszkańców jednego z bloków na os. Wichrowe Wzgórze - Głos Wielkopolski

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

h
henio
jaki to blok?
.
To jest problem!
Nie ma jasnych i prostych przepisów, które by pozwalały tę sprawę rozpocząć i zakończyć w rozsądnym czasie. I oczywiście nikomu nic się nie chce, ale to akurat wtórna sprawa, bo gdyby były mądre przepisy, to byłyby również jasno zdefiniowane obowiązki i kwestia chęci nie byłaby w ogóle istotna.
F
Fiu
Cyt. "...ludzie płacą czynsz a nie mają w Polsce żadnych praw..."
Płacą __mały__ czynsz, ale wymagania TO MAJĄ
e
eM
To jest ciekawe pole do badań dla ewolucjonistów, jak to człowiek potrafi się przystosować do życia bez jedzenia, no chyba że żywią się wyłącznie tymi gołębiami, bo meble to już pewnie dawno zjedzone. Oczywiście istnieje też szansa przetrwania na diecie złożonej z karaluchów, jednak o istnieniu tychże sąsiedzi jakoś nie donoszą, a wiadomo, że te uciążliwe zwierzaki przemieszczają się chętnie i z łatwością szybami wentylacyjnymi.
777
POLACKICH UJUF RZYJONCYCH Z CUDZY BIEDY I NIESZCZENSCIA.BO LICZOM SIE TYLKO PERUWIAŃSKIE BALCYRKU JELITA I POerWSZE SZCZURY I LIBER KORPOraty.
n
no
Opieka... taaa a potem się dziwicie żę ludzie się do pracy nie biorą skoro Pomoc Społeczną nazywacie opieką ...
a
abcd
A cały ten artykuł to tylko jakaś tam fobia...
M
MM
Moi dziadowie mają balkon obok nich. Na ten obrzydliwy obraz muszą patrzeć od wielu lat :/
F
Fantomas
Gotowy temat dla naprawiaczy Polski z PIS
z
zenek
DUDA pomoc rozwiążę ten problem w try miga
a
a
Oto gotowy temat dla KODziarzy.
S
Styx
Bo według mojej wiedzy skutecznych, działających od razu przepisów właśnie nie ma, a te które są, wymagają długotrwałych procedur, wyroków, eksmisji itd., co powoduje że wszystko ciągnie się latami. Ale może wszyscy prawnicy przegapili coś, o czym wiesz tylko Ty.
M
Marta
Doskonale rozumiem lokatorów tego bloku,to jest skandal.Ludzie płacą czynsz a nie mają w Polsce żadnych praw. Sama mieszkałam obok takich ludzi,którzy nie dbali o wspólne dobro. Nim dostali eksmisje niszczyli wszystko wokół siebie,że nie wspomnę o mieszkaniu całkowicie zdewastowanym.Mieli szanse na normalne życie a wybrali alkohol i podejrzane towarzystwo. Nie jestem zwolennikiem eksmisji ale uciążliwi lokatorzy to koszmar.Nie można normalnie funkcjonować gdy człowiek musi znosić smród i hałas po nocach.
P
Pony
Tych (biednych) ludzi nikt nie ruszy, ani nie pomoże.
Komornik, policjant, urzędnik – dowalą komuś, z kogo można coś zedrzeć.
l
lokator
Taka nieudolność wszelkich instytucji jest możliwa tylko w nieudolnej Polsce. Ta sprawa powinna być rozwiązana z dnia na dzień! Istnieją przepisy, ustawy, regulaminy w tym spółdzielni. Na co oni wszyscy jeszcze czekają???
Wróć na i.pl Portal i.pl