Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 2.35, akcja zakończyła się po godz. 8. Na szczęście nikt nie ucierpiał, nie zagrożone też były inne budynki. Właściciel oszacował straty na 200 tys. zł.
W akcji gaśniczej uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej - jeden z Człuchowa, 3 zastępy ochotniczych straży pożarnych (z Czarnego, Bińcza i Debrzna) oraz jednostka z wojskowej straży pożarnej z Czarnego.
Pałac został wybudowany na początku XX wieku. Należał do rodziny Schreiberów. Od długiego czasu był opuszczony. Po wojnie znajdowały się tu pomieszczenia Państwowego Gospodarstwa Rolnego.
Dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru prowadzą policjanci. Strażacy na ten temat nie chcą się wypowiadać, chociaż mówią o dwóch źródłach ognia. Jedno z nich znajdowało się na poddaszu, drugie na dole, przy dojściu do liczników wody. Straty są bardzo wysokie.
Spaliła się cała więźba dachowa pokryta blachą oraz część stropodachu - powiedział nam Marek Lubiński, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Człuchowie. - Właściciel oszacował straty na 200 tysięcy złotych, nie był w stanie powiedzieć jaka była wartość uratowanego mienia.
Zobacz także: Pożar pustostanu na terenie Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego na Przeróbce w Gdańsku 15.04.2018 [wideo,zdjęcia]
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: