O problemie poinformował nas Czytelnik. Znajdowały się tam śmieci komunalne, stare opony, pojemniki po olejach samochodowych czy odpady rolnicze typu folia. Władze gminy obiecały, że sprawą się zajmą.
– Te „grubsze” śmieci już wywieźliśmy – zapewnia Marek Stankiewicz, wójt Krypna. – Zostało jeszcze trochę odpadów rozrzuconych w dole, w którym jest woda. Będziemy je musieli wyłowić ręcznie i powinniśmy się z tym uporać w tym tygodniu.
Dodaje też, że załatwiono także sprawę śmieci komunalne, których właściciela ustalono po adresie na opakowaniu po paczce. Był to jeden z okolicznych mieszkańców. Gmina zobowiązała go do ich utylizacji, z czego się wywiązał.
Zobacz także: Gmina Krypno. Nielegalne wysypisko śmieci - wójt interweniuje (zdjęcia)
– Przy wjeździe na działkę postawiliśmy tablicę z zakazem wyrzucania śmieci i pewnie w tym miejscu na jakiś czas będziemy mieć spokój – przypuszcza wójt Krypna. – Myślę jednak, że musi minąć pokolenie zanim ten problem uda się całkowicie wyplenić.
Znów wybuchł pożar w Studziankach. Strażacy wiedzieli co rob...