Gorąco w Sejmie: Kamiński i Wąsik przyszli na posiedzenie komisji. "Będę działał publicznie do końca, również z więzienia"

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Były szef MSWiA Mariusz Kamiński (L) oraz były wiceminister resortu Maciej Wąsik (P) po opuszczeniu posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w Warszawie.
Były szef MSWiA Mariusz Kamiński (L) oraz były wiceminister resortu Maciej Wąsik (P) po opuszczeniu posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w Warszawie. PAP/Leszek Szymański
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik brali w czwartek udział w posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Nieoczekiwanie na obradach pojawił się szef gabinetu marszałka Sejmu, który chciał im wręczyć postanowienie ws. wygaszenia mandatów.

Kamiński i Wąsik na posiedzeniu komisji. "Jesteśmy w pracy"

W czwartek sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych pracowała nad ustawą budżetową na rok 2024. Na jej posiedzeniu pojawili się posłowie Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którym w ubiegłym tygodniu mandaty wygasił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Przewodnicząca komisji Maria Janyska wyraziła pogląd, że posłowie nie powinni już pełnić funkcji posłów. – Przychodzą w sposób demonstracyjny, celowo. My dzisiaj tu musimy pracować nad bardzo ważnym projektem, nad projektem budżetu – podkreśliła.
Po tych słowach parlamentarzyści opuścili posiedzenie. Jak wyjaśnił po wyjściu z sali obrad Kamiński, zarówno on, jak i Wąsik zostali na posiedzenie zaproszeni indywidualnie, dlatego przyszli.

– Ja mandat poselski uzyskałem nie z łaski marszałka Hołowni. Jesteśmy na liście, jesteśmy w pracy – powiedział były szef MSWiA i dodał: "To jest nielegalne. To, co robicie, jest nieprzyzwoite".

Posłowie nie przyjęli postanowienia ws. wygaszenia mandatów

Wcześniej, w czasie posiedzenia, miało dojść do próby wręczenia posłom postanowienia o wygaszeniu mandatów. Ci jednak nie przyjęli dokumentów.

– Informuję, że nie odmawiam przyjęcia do wiadomości żadnego pisma. Zgodnie z przepisami prawa myślałem, że zostało już dawno wysłane, więc oczekuję, że Poczta Polska dostarczy na adres mojego zamieszkania pismo, które wystosował pan marszałek – oświadczył Kamiński.

Polityk podkreślił, że wszystko to wygląda na wyścig, jak szybko trafią do więzienia. – Wiem, że marszałek Hołownia podjął decyzję o wygaszeniu nam mandatu. Uważam, że jest to decyzja nielegalna i będę się odwoływał. Wiem, że wysłano nam z Kancelarii Sejmu pismo, listem poleconym, które do tej pory nie dotarło. Jestem w domu, nie ukrywam się, do tej pory listonosz mi tego pisma nie przyniósł – tłumaczył.

Kamiński: Jestem zdeterminowany walczyć o państwo polskie

Kamiński zapowiedział też, że bez względu jak potoczą się jego losy, będzie działał publicznie do końca, choćby z więzienia.

– Jestem zdeterminowany walczyć o państwo polskie, o przyzwoitość w życiu publicznym. To nie może być tak, że ludzie, którzy walczyli z korupcją, idą do więzienia. To jest symbol tych czasów, z którym nigdy się nie pogodzę i będę walczył do końca – podsumował.

Wyrok ws. afery gruntowej. Kamiński i Wąsik skazani

Były szef CBA i MSWiA Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. 21 grudnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował o wygaszeniu ich mandatów poselskich i zaapelował, aby wstrzymali się od wykonywania mandatu do czasu rozstrzygnięcia ich sprawy przez Sąd Najwyższy. Przypomnijmy, że obaj parlamentarzyści zostali jeszcze przed zapadnięciem prawomocnego wyroku ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Z tego względu, zarówno oni, jak i głowa państwa stoją na stanowisku, iż nie ma przesłanek do wygaszenia mandatu, a tym bardziej wykonania kary.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl