Górnik Zabrze przed rundą wiosenną
- Ostatni jesienny mecz natchnął nas optymizmem i pokazał, że w tej drużynie jest siła - podkreśla Szymon Matuszek, mając na myśli efektowne 3:0 nad Jagiellonią, którym Górnik pożegnał 2019 rok.
Dzięki temu zabrzanie zimę spędzili z przewagą dwóch pun-któw nad strefą spadkową, ale ze świadomością, że wiosną czeka klub twarda walka o utrzymanie.
W okienku transferowym Górnik nie był przesadnie skuteczny. Udało mu się sprowadzić tylko dwóch zawodników, ale jeden z nich, słowacki ofensywny pomocnik Roman Prochazka, był numerem jeden na liście Marcina Brosza i ma wpłynąć na podniesienie jakości gry zespołu.
Najgorętszym zimowym nazwiskiem był jednak Igor Angulo i jego epopeja transferowa, która zakończyła się deklaracją Hiszpana, że zbliżająca się runda będzie jego ostatnią na Roosevelta. Czy na pożegnanie jeden z najlepszych snajperów w historii klubu pomoże mu w uniknięciu degradacji?
Nie przegap
Górnik Zabrze zmiany w kadrze
Przybyli: Erik Jirka, Roman Prochazka.
Ubyli: Tomasz Loska (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Karol Jaksik (Pogoń Siedlce), Bartłomiej Eizenchart (Puszcza Niepołomice), Adam Orn Arnarson (szuka klubu), Ishmael Baidoo (rezerwy).
Górnik Zabrze nasza opinia
Wiosną Górnik Zabrze zagra - dosłownie i w przenośni - o swoją przyszłość, a także przyszłość ludzi nim zarządzających. Na Roosevelta podjęto bowiem szereg ryzykownych decyzji, które owoce mogą przynieść dopiero po pewnym czasie, a to oznacza, że absolutnym, jedynym i najważniejszym priorytetem jest utrzymanie zespołu w Ekstraklasie. W przeciwnym wypadku 14-krotnych mistrzów Polski czeka bowiem katastrofa sportowo-ekonomiczna i to taka, z jakiej będzie się podnieść znacznie trudniej niż po degradacjach z lat 2009 i 2016. W dodatku nie będzie dało się obronić posunięć budzących w ostatnich tygodniach najwięcej emocji - letniego rozstania z Igorem Angulo oraz dwóch zaledwie transferów mających naprawić liczne błędy popełnione latem, do czego odpowiadający za nie Artur Płatek sam się przyznał.
Moim zdaniem kluczowy będzie początek rundy. Jeśli Górnik po pierwszych trzech-czterech meczach - a zmierzy w nich m.in. ze znajdującymi się tuż za plecami Koroną Kielce i Arką Gdynia - znajdzie się w strefie spadkowej, może dojść do powtórki z jesieni, gdy nerwowość przełożyła się na rekordową serię spotkań bez zwycięstwa, co będzie prostą drogą do I ligi. Tym bardziej, że elitę opuszczą po obecnych rozgrywkach aż trzy zespoły, a patrząc na bilans transferowy nie można jednoznacznie wskazać aż tyle drużyn słabszych kadrowo od obecnej ekipy Marcina Brosza.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
