Sprawa mobbingu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Gorzowie to jeden z bardziej gorących tematów w Lubuskiem oraz coraz bardziej gorący temat w całej Polsce. Na łamach GL piszemy o niej od kilku tygodni.
W związku z tą sprawą dyrektor WORD Jarosław Śliwiński wystosował prywatny akt oskarżenia przeciwko Magdalenie Szypiórkowskiej, która jako pracownica ośrodka miała paść ofiarą mobbingu i molestowania seksualnego.
Prywatny akt oskarżenia dotyczy zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania i trafił do Sądu Rejonowego w Gorzowie. Jak się okazuje, terminu pierwszego posiedzenia sądu w tej sprawie jeszcze nie ma. Dwóch wylosowanych do sprawy sędziów złożyło bowiem wnioski o wyłączenie ich od rozpoznania sprawy.
Jak tłumaczy nam Lidia Wieliczuk, rzecznik gorzowskiego sądu, w pierwszym przypadku wylosowany sędzia uzasadnił swój wniosek bliską znajomością z jedną ze stron sprawy, jaka występuje u osoby najbliższej dla sędziego lub samego sędziego. W drugim przypadku chodziło o utrzymywanie kontaktów towarzyskich oraz służbowych z jedną ze stron przez członka rodziny sędziego (jednak nie samego sędziego).
Sprawa trafiła w ostatnich dniach do referatu trzeciego sędziego. Na razie nie wiadomo, czy i on złoży podobny wniosek.
- Gdyby jednak i ta osoba została wyłączona od rozpoznania sprawy. informuję, że w Wydziale II Karnym Sądu Rejonowego w Gorzowie pracuje łącznie 7 sędziów, a w całym sądzie rejonowym jest zatrudnionych około 40 sędziów, stąd sugerowana perspektywa przeniesienia sprawy do innego sądu - w mojej ocenie - wydaje się mało prawdopodobna - mówi rzecznik sądu Lidia Wieliczuk. - Nie podzielam sugestii, że gorzowscy sędziowie (ich część) nie chcą zajmować się sprawą WORD-u. Powody do wyłączenia mają charakter osobisty - oczywiście uzasadniony, jak w każdej innej sprawie. Sędzia nie ma prawa do uchylania się od rozpoznawania tzw. spraw medialnych - dodaje rzecznik sądu.
Czytaj również:
Oskarżenia o mobbing i niemoralne propozycje w gorzowskim WORD
