GORZÓW WLKP. 24-letni pedofil Mateusz K. wciąż przebywa w areszcie, choć miał w nim spędzić 3 miesiące. Na jakim etapie jest ta sprawa?

22 maja w gorzowskim sądzie odbyło się posiedzenie aresztowe w sprawie osadzenia 24-letniego pedofila w areszcie. Prokurator wniósł do sądu wniosek o zasądzenie trzymiesięcznego aresztu dla pedofila. Sąd przychylił się do wniosku i umieścił mężczyznę w areszcie na okres 3 miesięcznych. W zwiazku z decyzją sądu areszt wobec mężczyzny powinien zakończyć się 22 sierpnia. Tak się jednak nie stało. Mateusz K., 24-latek który brutalnie zgwałcił 9-letnią dziewczynkę wciąż przebywa w areszcie.

Biegli oceniają poczytalność pedofila

- Sprawa jest na biegu. Mężczyźnie przedłużono zasądzony areszt. Obecnie prokurator czeka na opinię biegłych z zakresu psychiatrii, co umożliwi podjęcie dalszych czynnośc

i - poinformował nas rzecznik gorzowskiej prokuratury Roman Witkowski.

Co to oznacza? Ocena poczytalności mężczyzny jest konieczna do tego, by przede wszystkim zdecydować, czy mężczyzna może stanąć przed sądem i odbywać karę w warunkach pozbawienia poczytalności. Jeśli okaże się, że Mateusz K. nie jest poczytalny nie będzie zasądzona wobec niego kara pozbawienia wolności, a zostanie zmuszony do podjęcia leczenia w zakładzie psychiatrycznym (co może trwać latami).

Może się okazać też, że opinia biegłego nie będzie wystarczająca do oceny stanu psychicznego pedofila, który zgwałcił 9-letnią dziewczynkę i uwięził ją w wersalce. Jeśli tak się stanie, wówczas mężczyzna na wniosek prokuratora zostanie skierowany na obserwację psychiatryczną, a ta trwa do 6 tygodni.

Brutalnie zgwałcił 9-latkę i uwięził ją w wersalce

Przypomnijmy: do dramatycznego zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ul. Małopolskiej na osiedlu Zawarcie w Gorzowie. 24-letni Mateusz K. tam właśnie zgwałcił 9-latkę, a następnie uwięził ją w wersalce.

Do wielkiego dramatu doszło w niedzielę, 19 maja. To wtedy 9-latka przeżyła prawdziwy koszmar. Dziewczynka została zgwałcona przez 24-letniego Mateusza K. Następnie mężczyzna związał ją, zakneblował i schował w wersalce. Gdy na miejscu pojawili się policjanci dziecko miało bardzo płytki oddech. 9-latka została natychmiast przewieziona do szpitala.

Akt oskarżenia dla pedofila z Gorzowa

Prokuratura wciąż pracuje nad aktem oskarżenia dla 24-latka za brutalny gwałt jakiego się dopuścił na 9-letniej dziewczynce. Aby akt oskarżenia był gotowy, a co za tym idzie, mógł ruszyć proces sądowy, konieczna jest ocena stanu psychicznego 24-letniego mężczyzny.

Jeszcze w dniu aresztowania mężczyzny, prokurator Bogusław Lendzion mówił, że co do pewnych zaburzeń psychicznych mężczyzny nie ma wątpliwości. Jednak pomimo jego dysfunkcji możliwe jest, że mężczyzna będzie mógł stanąć przed sądem, brać udział w procesie i odbywać karę w warunkach pozbawienia wolności. Tak zresztą wskazali pierwsi biegli psychiatrzy którzy mieli kontakt z 24-latkiem po dokonaniu gwałtu na dziecku.

Zarzuty dla bezwzględnego pedofila

24-latek usłyszał dwa zarzuty. Będzie posądzony o zgwałcenie i przetrzymywanie dziewczynki wbrew woli. Prokuratura podkreślała, ze oba te czyny były wyjątkowo brutalne.

Mateusz K. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jednak prokuratura mając na uwadze dobro pokrzywdzonej dziewczynki nie chciała ujawniać szczegółów sprawy.

Już wcześniej był podejrzwany o gwałt na dziecku

24-latek pochodzi ze Śląska. 5 lat przebywał w szpitalu psychiatrycznym. Został tam skierowany decyzją gliwickiego sądu.
Mateusz K. w 2012 roku zgwałcił nieletniego chłopca oraz dotkliwie go pobił.

- Sprawę umorzono, a Mateusza K. umieszczono w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Osoba niepoczytalna w świetle prawa nie ponosi kary - wyjaśnia nam rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Wobec pedofila podjęto środek zapobiegawczy, którym było właśnie leczenie psychiatryczne. W szpitalu pedofila umieszczono w 2013 roku. Mury szpitala opuścił w czerwcu 2018 roku. Minął więc niespełna rok, a Mateusz K. ponownie dopuścił się pedofilii i brutalnie zaatakował swoją nieletnią ofiarę.

WIDEO:Gwałciciel i pedofil z Gorzowa skazany na siedem lat więzienia