Ogromne ilości hodowanych ryb padło z zimna w lagunie w północno-zachodniej Grecji po burzy śnieżnej, która sparaliżowała kraj.
Martwe ryby, głównie morlesz, zaczęły pojawiać się na powierzchni laguny Richo nad jeziorem Drepano po tym, jak temperatura wody spadła do zera stopni Celsjusza.
- Zniszczenia są ogromne, szacuje się, że jest około 50 ton martwych ryb - żalił się Ioannis Ouzounoglou, który pracuje w państwowej farmie rybnej. - Przez wszystkie ostatnie lata, kiedy rejestrowałem i mierzyłem temperatury w całej okolicy, nigdy nie spodziewałem się, że będziemy mieć tak niskie temperatury - dodał.
Grecja została dotknięta rzadkim atakiem zimna. W Atenach spadł śnieg. Jak powiedział Konstantinos Perdikaris z Departamentu Rybołówstwa, obudowa ryb na farmie w lagunie uniemożliwiła im wypłynięcie do głębsze wody. Padły z powodu szoku termicznego – powiedział Perdikaris po odwiedzinach laguny.
- Morlesz, w przeciwieństwie do innych ryb, jest wrażliwy na niskie temperatury i nie może przetrwać poniżej 4°C Celsjusza - powiedział Perdikaris. - Ryby znajdowały się na płyciźnie, gdzie zimno szybciej przenikało do wody. Na małych głębokościach reakcja powietrza jest bardziej intensywna. Zwykłe temperatury w lagunie o tej porze roku wynoszą około 7-8 stopni Celsjusza - dodał.
Film z drona pokazał tysiące martwych ryb unoszących się na powierzchni laguny i na brzegach.
Co roku wypuszczamy je do jeziora, ale w tym roku niestety nie mieliśmy okazji uwolnić ich na czas, bo mróz naszedł bardzo szybko – powiedział Ouzounoglou.
