Do niecodziennego, bardzo groźnego wypadku doszło przed weekendem na podwrocławskim odcinku Odry między miejscowościami Uraz i Wały.
- Wybrałem spokojniejszy odcinek rzeki, gdzie zgodnie z obowiązującymi przepisami mogłem popływać na skuterze wodnym. Maszyna pozwala rozwijać duże prędkości i uznałem, że będzie to dobre miejsce aby bezpiecznie, nie narażając innych osób wypoczywających nad rzeką, móc nieco bardziej odkręcić manetkę gazu - mówi naszemu reporterowi pan Artur.
Bardzo niebezpieczna pułapka jest niewidoczna!
-Podczas dosyć szybkiej jazdy niespodziewanie coś mnie uderzyło mocno w twarz. Byłem całkowicie zdezorientowany. Poczułem ból. Na szczęście udało się bezpiecznie zatrzymać skuter, nie wywróciłem się ani nie wypadłem na brzeg, gdzie mogłem rozbić się choćby na drzewie. Miałem zakrwawioną twarz i kompletnie nie wiedziałem co się stało - opisuje przebieg wypadku pan Artur.
Jak się okazało, mężczyzna wpłynął na naprężoną między dwoma brzegami, w poprzek rzeki, żyłkę wędkarską- niewidoczną przeszkodę, którą nie sposób jest zauważyć. Żyłka raniła go w szyję w okolicy tętnicy, twarz, usta i plecy. Oprócz ran i otarć, kontakt z żyłką przy dużej prędkości poparzył też skórę.
Mimo bolesnych obrażeń, mężczyzna i tak miał mnóstwo szczęścia. Naprężona żyłka działa jak ostrze i w skrajnym przypadku może odciąć np. głowę.
Poniżej dalsza część tekstu
- To jedna z najpiękniejszych dolnośląskich plaż. Latem przyciąga prawdziwe tłumy
- Straszny wypadek wozu strażackiego i osobowego volvo. Kamera uchwyciła ten moment!
- Kąpieliska Wrocław. Baseny, jeziora, zbiorniki wodne, czyli gdzie szukać ochłody
- Klaster przy Hubskiej 7 integruje Polaków i Ukraińców. Jaką pomoc można uzyskać?
- Sobotnie koncerty Męskiego Grania we Wrocławiu. Tłumy i fantastyczna zabawa [ZDJĘCIA]
- Gigant! Zajrzyj do olbrzymiego tunelu, który powstaje na Dolnym Śląsku! [ZDJĘCIA]
-Uważajcie na siebie, bo przyjemność jaką jest pływanie skuterem wodnym, może skończyć się tragicznie- przestrzega innych pan Artur. Bolesne rany długo będą się goić a ja nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek wsiądę na skuter. Jak się okazuje, niewidoczne, śmiertelne niebezpieczeństwo może czaić się wszędzie - dodaje.
Poszkodowany mężczyzna o wypadku powiadomił policję. Na razie nie wiadomo, czy rozciągnięta żyłka była zasadzką. Podobne umocowanie żyłki, to jeden ze sposobów połowu suma.
