Inicjatywa środowisk narodowców od lat budzi kontrowersje, a po każdej edycji marszu przed sądem stają jego przeciwnicy. Tak jest i w tym roku. Marsz zmierzał ulicami miasta do Hajnowskiego Domu Kultury. Po drodze minął prawosławny Sobór Świętej Trójcy. Jeszcze przed świątynią manifestantów próbowała zatrzymać grupa osób głównie związana z ugrupowaniem Obywatele RP i KOD. Stanęli oni lub siadali na drodze, niektórzy w rękach mieli białe róże, inni transparenty "Bury nie nasz Bohater". Policja przesunęła demonstrujących, część została wylegitymowana. Potem do sądu skierowano wnioski o ukaranie.
Tu oglądasz: Blokowali marsz narodowców w Hajnówce, teraz stanęli przed sądem
Źródło:
TVN 24
Zobacz też: III Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce 2018. Policja użyła siły (zdjęcia, wideo)
W poniedziałek rano ruszył pierwszy proces. Na rozprawę przed sądem w Hajnówce stawiło się sześcioro obwinionych. Złożyli wyjaśnienia. Dopiero na kolejny termin - 30 października - zaplanowano przesłuchanie świadków.
W tym tygodniu na wokandę trafią jeszcze dwie sprawy kolejnych 16 osób (we wtorek i w czwartek). Wszyscy usłyszeli te same zarzuty z kodeksu wykroczeń: blokowania 23 lutego trasy legalnego marszu oraz utrudniania ruchu na drodze publicznej.
Odbył wtedy IV Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wspomniane kontrowersje budzi gloryfikowana postać kpt. Romualda Rajsa ps. Bury. Tuż po wojnie, w 1946 r., jego partyzancki oddział wymordował prawosławnych, cywilnych mieszkańców kilku wsi w okolicach Bielska i Hajnówki. W pacyfikacjach zginęło 79 osób, w tym kobiety i maleńkie dzieci. Po śledztwie prokurator IPN uznał, iż pacyfikacje te nosiły znamiona zbrodni przeciw ludzkości.
Marsz odbywa się w rocznicę tych wydarzeń, w pobliżu soboru, gdzie mieszkańcy modlą się za ofiary "Burego". Ze względu na duży opór społeczny i przekaz uznany za prowokacyjny wobec mniejszości białoruskiej, już kilkukrotnie władze miasta próbowały zakazać tego zgromadzenia. Za każdym razem decyzję administracyjną uchylał sąd. Powoływał się na wolność zgromadzeń.
Zobacz także: Marsz Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce 2019. Sąd uchylił decyzję burmistrza o zakazie marszu (zdjęcia, wideo)
Tymczasem wciąż trwa śledztwo Prokuratury Rejonowej w Białymstoku ws. propagowania symboli faszystowskich i nawoływania do nienawiści na tle narodowym i religijnym przez uczestników marszu Żołnierzy Wyklętych jeszcze z 2016 r.
