Fardin Kazemi z Iranu utknął w Polsce 3 grudnia. Jego international popsuł się na DK 1 w Koziegłowach. Do Polski przywiózł rodzynki. Awaria uniemożliwiła mu kurs do Czech, gdzie miał zabrać nowy towar.
Fardin przez długi czas nie chciał zostawić swojego samochodu i go nie opuszczał. Na szczęście z pomocą pospieszyli ludzie dobrego serca. Udało się mu znaleźć lokum w Polsce, a później ruszyła wielka akcja, podczas której zebrano ponad 200 tysięcy zł na zakup nowej ciężarówki. Do pomocy dla kierowcy, którego od domu dzieliło 5400 km, włączyło się kilka tysięcy osób, które wpłacały składki.
Nie było to jednak łatwe zadanie, bo pierwszy z dealerów wycofał się ze sprzedaży z obawy o konsekwencje sprzedaży pojazdu, który miał być zarejestrowany w Iranie, z którymi stosunki dyplomatyczne są napięte.
Fardin pokochał Polaków. Polacy pokochali Fardina
Z Fardinem Kazemi spotykaliśmy się w grudniu 2019 roku w jednym z częstochowskich lokali.
Kierowca z Iranu wyjechał z Polski. "Polacy są aniołami". Fe...
- Polacy byli dla mnie aniołami, a ich pomoc do cud do Wielkiego Boga - pokazuje nam na telefonie Fardin.
- Od 27 lat jeżdżę po całej Europie, odwiedzam również Polskę. Sześć miesięcy temu byłem w Koninie pod Poznaniem. Dotychczas nie miałem okazji poznać bliżej Polaków, chociaż zawsze byli oni mili. Teraz okazało się, że to wspaniali ludzie, a mnie trudno jest uwierzyć w ich pomoc - mówi Fardin, który wie, że w Polsce zbliżają się święta Bożego Narodzenia i z tej okazji życzy wszystkiego najlepszego.
Fardin Kazemi urodził się w Urmii, obecnie mieszka i pracuje w miejscowości Khoy. Jako kierowca jeździ po całej Europie od 27 lat. Jako kierowca pracuje na utrzymanie pięciu osób - swoich rodziców, żony, syna i córki. Rodzina wiedziała, że przebywa w Polsce z powodu kłopotów z samochodem, chociaż z racji wykonywanego przez niego zawodu, jest przyzwyczajona do rozłąki.
- Nie mówiliśmy tylko o szczegółach mojej mamie, żeby się nie przejmowała. Myśli, że jestem w pracy - mówił Fardin. To sympatyczny człowiek, który szybko nawiązuje kontakt z otoczeniem.
Fardin kupił ciężarówkę w Radlinie
16 stycznia 2020 roku Fardin otrzymał nową ciężarówkę w Radlinie. Była to scania. R500 Topline z 2013 roku. To ciągnik z przebiegiem 630 tys. kilometrów, wyposażony między innymi w retarder, skórzaną tapicerkę, zautomatyzowaną skrzynię biegów Opticruise oraz silnik V8.
Radlin na kilka chwil za sprawą Fardina Kazemi stał się medialnym pępkiem świata. Kamery wszystkich najważniejszych telewizji w Polsce, telewizja irańska, agencja Reuters - wszyscy chcieli poznać niezwykłą historię kierowcy, którego wsparli Polacy, fundując mu ciężarówkę. Nigdy chyba w historii polsko-irańskie stosunki nie były tak dobre.
- Zapewniam, że każdy Polak potrzebujący pomocy w Iranie nie zostanie zostawiony sam sobie. Dziękujemy narodowi polskiemu - zadeklarował sam konsul Iranu w Polsce.
Kupno ciężarówki to nie koniec kłopotów
Fardin Kazemi w lutym 2020 roku szczęśliwie dotarł do Iranu nowym pojazdem. Niestety do dzisiaj nie został on zarejestrowany i nie przeszedł odprawy celnej.
- Mamy deklarację, że decyzja może zapaść w ciągu dziesięciu dni, a więc w rocznicę rozpoczęcia akcji. Byłaby to niesamowita historia, gdyby udało się to dopiąć - mówi pan Piotr, administrator Fanpage "Help International - Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy", który od początku pomada Fardinowi i do dzisiaj stara się, aby ta historia miała pozytywny finał.
Nie przeocz
Trudności w Iranie spowodowane są wyjątkowością sytuacji. Prawdopodobnie to pierwszy od wielu lat przypadek próby zarejestrowania samochodu w tym kraju kupionego przez osobę prywatną.
Organizator pomocy dla Fardina nie traci jednak nadziei na pozytywny finał. - Jest również nadzieja, że na początku przyszłego roku zakończą się prace związane z naprawą internationala - mówi pan Piotr.
Niestety Fardin od roku w praktyce nie ma jak zarabiać, a na dodatek sytuacja w Iranie jest trudna z powodu pandemii. Niewykluczone, że przed świętami ruszy zbiórka na pomoc dla rodziny Fardina, o której będziemy informować.
- Fardin to driver w starym stylu, który także pomógłby potrzebującym. Wysyłał mi filmy, jak dokarmia zwierzęta, bo wie, że ja także im pomagam - dodaje pan Piotr.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
