Iga Świątek zagra z Coco Gauff w kolejnym meczu fazy grupowej turnieju WTA Finals. Amerykanka pokazała moc w pierwszym pojedynku w Rijadzie

Łukasz Konstanty
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Coco Gauff będzie drugą rywalką Igi Świątek w tenisowym turnieju WTA Finals, który od soboty, 2 listopada, odbywa się w Rijadzie. Obydwie zawodniczki wygrały pierwsze pojedynki, co oznacza, że zwyciężczyni tego meczu będzie po dwóch kolejkach liderką grupy.

Regularne zwycięstwa Świątek nad Gauff

Choć wspomniane tenisistki należą do grona trzech najmłodszych uczestniczek zmagań w Arabii Saudyjskiej (Świątek ma 23 lata, Gauff jest o trzy lata młodsza, trzecią jest urodzona w 2002 roku Chinka Qinwen Zheng), historia ich pojedynków jest niezwykle bogata, zdążyły bowiem już na korcie zmierzyć się ze sobą aż dwanaście razy. Bilans potyczek jest korzystny dla Polki, która tylko raz zeszła z kortu pokonana.

Każda kolejna porażka Amerykanki mogła powodować powiększenie jej frustracji wynikającej z faktu, że nie jest w stanie - nawet będąc w dobrej dyspozycji - zbyt wiele zdziałać w rywalizacji z byłą liderką światowego rankingu. Nawet jeśli we wcześniejszych rundach Coco łatwo i szybko ogrywała kolejne przeciwniczki, w pojedynkach ze Świątek momentami grała tak, jakby klasa rywalki i dotychczasowa niemoc w bezpośrednich starciach mocno ją usztywniały, co powodowało, iż popełniała sporo błędów.

- Za każdym razem, jak z nią gram, jest trudno. Ostatnio mierzyłyśmy się na mączce, więc oczywiście teraz będzie inaczej. Mam nadzieję, że wynik będzie inny niż dwa ostatnie - powiedziała dwudziestolatka, nawiązując do tegorocznych porażek w półfinałowych starciach w Rzymie i podczas French Open.

O której godzinie mecz Świątek - Gauff?

We wtorkowe popołudnie Gauff stanie przed ogromną szansą na drugie w karierze zwycięstwo z Polką. Amerykanka łatwo ograła rodaczkę, Jessikę Pegulę, prezentując niezłą formę. Nasza tenisistka natomiast w pojedynku z Barborą Krejcikovą popełniła mnóstwo niewymuszonych błędów i jeśli podobna ich liczba pojawi się także w potyczce z trzecią rakietą świata, może nie udać się odwrócić losów spotkania, jak to miało miejsce w meczu z Czeszką.

Wspomniane spotkanie pierwszej kolejki, które odbyło się w niedzielę, było pierwszym po niemal dwumiesięcznej przerwie Igi. Długa pauza mogła mieć wpływ na dyspozycję Świątek, której brakowało ogrania. Niewykluczone więc, że we wtorkowe popołudnie zobaczymy znacznie pewniej i dokładniej grającą zawodniczkę.

- Nawet po okresie przygotowawczym pierwsze rundy gram z zawodniczkami dużo niżej notowanymi i mam czas, aby się wgrać. Wiedziałam, że tutaj tego nie będzie i faktycznie było przez to trochę stresu - potwierdziła po potyczce z Krejcikovą Polka.

Pojedynek pomiędzy Świątek i Gauff będzie najważniejszym spotkaniem czwartego dnia zmagań w Rijadzie. Mecz rozpocznie się ok. 16.00 polskiego czasu. Wcześniej, o 13.30, zmierzą się ze sobą Pegula i Krejcikova. Przy korzystnym przebiegu zdarzeń (zwycięstwo z Gauff i wygrana Krejcikovej w drugim pojedynku) wiceliderka rankingu już we wtorek może zapewnić sobie awans do półfinału.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl