Instytut De Republica odpowiada Konradowi Piaseckiemu
Instytut De Republica odniósł się do informacji przekazanych przez Konrada Piaseckiego w skierowanym do niego liście otwartym. Za rzecz naganną i nieetyczną uznano używanie w odniesieniu do IDR określenia "Instytut Przyłębskiego", sugerującego, iż został on utworzony przez jego obecnego dyrektora Andrzeja Przyłębskiego.
"IDR powstał 16.02.2021 roku. Jego zadaniem jest promocja polskiej humanistyki m.in. poprzez wspieranie badań, publikacji i konferencji naukowych. Pierwszym dyrektorem IDR był Pan prof. UKSW dr hab. Bogumił Szmulik. IDR ma na koncie poważne osiągnięcia we wspieraniu i promocji polskich badań z zakresu nauk humanistycznych i społecznych. Od początku działalności Instytut zorganizował 60 wydarzeń (konferencji, seminariów, spotkań i debat) oraz wydał kilkadziesiąt publikacji naukowych" – czytamy.
W liście podkreślono jednocześnie, że dane dotyczące działalności Instytutu są dostępne na jego stronie internetowej. Co więcej - wskazano - są one na bieżąco aktualizowane. "Zachęcamy Pana Redaktora do skorzystania z tego źródła informacji o aktywnościach Instytutu" – wskazano.
IDR dostał 60 milionów zł dotacji? "Rażąca manipulacja"
Instytut za niezgodne z prawdą uznał również twierdzenie, w myśl którego "Instytut Przyłębskiego" otrzymał z budżetu państwa dotację w wysokości 60 milionów złotych.
"Prof. A. Przyłębski kieruje IDR od 1 lutego br., zaś budżet IDR wynosi 19 mln i odpowiada zadaniom statutowym Instytutu. Budżet ten zgodny jest z ustawą budżetową na rok 2023 z dnia 15 grudnia 2022 r. (rozdział 75090 - Działalność Instytutu De Republica), a więc pozostaje bez związku z objęciem przez prof. A. Przyłębskiego kierownictwa IDR" – wyjaśnia organizacja.
Jak zauważono, podobne budżety były przyznawane w latach 2021 i 2022, "jednak sumowanie tych trzech budżetów w jeden i łączenie tego z osobą prof. A. Przyłębskiego stanowi rażącą manipulację, jest więc wysoce nieetyczne".
W liście wskazano także, że IDR jest instytucją posiadającą audyt wewnętrzny, kontrolowany jest także przez NIK i KPRM. "Swoje zadania realizuje zgodnie z prawem oraz statutem. Poza publikowaniem unikalnych dzieł naukowych, organizowaniem konferencji, seminariów oraz wystaw IDR prowadzi (m.in.) program stypendialny dla młodych badaczy (Joseph Conrad Fellowship), przyznaje doroczną Nagrodę za wybitne osiągniecia naukowe oraz - w porozumieniu z Akademią Dyplomatyczną – prowadzi cykl wykładów nt. Rzeczypospolitej dla dyplomatów przebywających w naszym kraju, poszerzając ich wiedzę o Polsce" – czytamy.
Wynagrodzenie prof. Przyłębskiego. Ile rzeczywiście wynosi?
Ostatni punkt odpowiedzi na twierdzenia Konrada Piaseckiego dotyczy podawanych przez niego informacji na temat wynagrodzenia prof. Przyłębskiego jako dyrektora Instytutu.
"Wynosi ono nie 21.000 zł, lecz 11.740 zł (netto, co wynika z kwoty 16.950 brutto)" – informuje IDR, zauważając, że "jest to kwota zbliżona do uposażenia pobieranego przez poprzedniego dyrektora, co wobec kwalifikacji zawodowych prof. A. Przyłębskiego, wybitnego uczonego, profesora zwyczajnego oraz dyplomaty (byłego ambasadora RP w RFN), nie wydaje się być wynagrodzeniem zawyżonym".
"Mamy nadzieję, że powyższe informacje przyczynią się do zmiany narracji Pana i stacji TVN na zgodną z faktami dotyczącymi IDR, instytucji, która ma do wypełnienia ważną misję w odniesieniu do polskiej humanistyki i z którą współpracuje szereg wybitnych uczonych. IDR jest także, jak już wspomniałam powyżej, wydawnictwem. Wydał 20 książek, w druku jest kilkadziesiąt następnych. Także w bieżącym roku IDR ma w planach zorganizowanie wielu konferencji i seminariów naukowych, spotkań autorskich oraz wydanie licznych recenzowanych monografii naukowych" – podkreślono w zakończeniu listu, pod którym podpisała się Joanna Gepfert, zastępca dyrektora Instytutu De Republica.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

dś