Jacek Karnowski: Włosy poddane zostaną zabiegom pielęgnacyjnym, ale nadal będę zapuszczać

Znane są już wstępne wyniki wyborów parlamentarnych 2019 do Senatu. Pomorze będzie reprezentować w izbie wyższej parlamentu sześciu senatorów – wszyscy z ramienia Koalicji Obywatelskiej.

- Cieszę się, że udało się zdobyć Senat, że „pakt senacki” został zrealizowany – komentuje dla „Dziennika Bałtyckiego” prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. - Napawa wielką radością wynik na Pomorzu i mnóstwo głosów, jakie otrzymali Ryszard Świlski i Stanisław Lamczyk. Fantastyczny wręcz sukces odniósł Bogdan Borusewicz, niekwestionowany król tych wyborów. Wielkie gratulacje za ciężką i efektywną pracę, szczególnie dla samorządowców - dodaje.

Obok wspomnianego już Ryszarda Świlskiego, Stanisława Lamczyka i Bogdana Borusewicza, w ławach Senatu zasiądą z Pomorza także: Kazimierz Kleina, Leszek Czarnobaj oraz najprawdopodobniej Sławomir Rybicki (trwa liczenie głosów).

Prezydent kurortu podkreśla jednak, że „największym zwycięzcą tych wyborów była frekwencja, zarówno w całym kraju, jak i w Sopocie”.

- W jednej z komisji do urn przyszło ponad 80 proc. uprawnionych. Sopocianie po raz kolejny udowodnili, że są obywatelscy i odpowiedzialni, a wszelkie wybory traktują bardzo poważnie – kontynuuje prezydent Karnowski.

Z kolei na pytanie, co będzie dalej z jego fryzurą, prezydent Sopotu odpowiada: - Koalicja Obywatelska rządu niestety nie stworzy, więc trudno mówić o pełnym zwycięstwie. Włosy poddane zostaną zabiegom pielęgnacyjnym, ale nadal będę zapuszczać – deklaruje.

Przypomnijmy, że „sprawę” bujnej czupryny prezydenta Sopotu opisywaliśmy cztery lata temu na naszych łamach jako pierwsi. Temat został następnie podchwycony przez wszystkie media ogólnopolskie. W celu wyrażenia swojego niezadowolenia z wyników wyborów parlamentarnych 2015, prezydent Karnowski postanowił nie odwiedzać fryzjera tak długo, jak PiS będzie u władzy.